1. Rodzina Moniki


    Data: 07.10.2020, Kategorie: Pierwszy raz Hardcore, Dojrzałe Autor: aronlondonhot

    ... Moją Żoną?...
    
    Pytanie zawisło pomiędzy obojgiem. Wisiało, wręcz fizycznie, w powietrzu. Monice świat wirował przed oczami. Na widok dokumentu, ewidentnie sfałszowanego, poczuła skurcz przerażenia, ale jednocześnie... Czy nie tego właśnie podświadomie chciała? Jej Przeznaczenie... dopełniało się. Chciała, aby się dopełniło. Sylwetka Marka była zamazana przez łzy. Był przy niej, czekał na jej odpowiedź... Jej Mężczyzna... Jej Mąż...
    
    - TAK! – jej szept był cichy, ale pewny.
    
    Poczuła jego usta na twarzy. Cudowne usta, spijające jej łzy... I jego dłonie, podające jej czerwone pudełeczko.
    
    - Proszę, otwórz...
    
    Dwie złote obrączki. Mniejsza i większa. Ich Nowe Życie. Razem. Na zawsze...
    
    Obracała je w dłoniach. Wsunęła swoją na palec. Pasowała idealnie. Przyglądała jej się, jak błyszczy w świetle świec. Chwyciła dłoń Marka i nasunęła jego obrączkę. Patrzyła na obie. A więc to prawda. Będą razem... do końca świata. Teraz nie miała już wątpliwości. Drżała, ale wiedziała, czego pragnie. Jej muszelka była już całkiem mokra, chciała go poczuć, natychmiast...
    
    Pochyliła się i pocałowała go w usta. Mocno, jak najmocniej.
    
    - Kochaj się ze mną... Teraz...
    
    Pociągnęła go za rękę. Na górę, do sypialni.
    
    Oboje ogarnął dziki szał. Zapomnieli się całkowicie, ogarnięci żądzą. Całując się namiętnie zrywali z siebie ubrania. Jej żakiet, jego marynarka, krawat, jej spódnica, jego spodnie... Marek chwycił jej stanik, zbyt mocno, zapięcie trzasnęło i urwało się. Nie zwróciła ...
    ... na to uwagi. Padli oboje na łóżko.
    
    Wpił się gwałtownie w jej piersi, całował i lizał, gwałtownie, zaborczo.
    
    - Boże, jakie cudowne, jakie duże... - jęknął – większe niż zwykle...
    
    Te słowa przywróciły jej na chwilę świadomość. Chwyciła Marka za głowę i przyciągnęła do siebie.
    
    - Marek! Marek, posłuchaj! Chcę tego, ale... jeżeli to dziś zrobimy, jeżeli tryśniesz we mnie... do środka... Dziś jest duża szansa, że...
    
    Oczy mężczyzny momentalnie zrobiły się wielkie. Patrzył na nią głębokim spojrzeniem, pełnym miłości, czułości i... zdecydowania.
    
    - Chcę to zrobić – usłyszała, jak przez mgłę – Chcę napełnić Twoje piersi mlekiem. Chcę mieć z Tobą dziecko. Chcę... i zrobię to.
    
    Zerwał z niej majtki i zsunął swoje. Jego penis sterczał w olbrzymim wzwodzie. Położył ją na plecach i rozwarł nogi. Jej muszelka płonęła, śluz wylewał się ze środka. Traciła świadomość – pozostawała tylko żądza... Jej Przeznaczenie, odwieczne Przeznaczenie każdej Kobiety... Chciała tego... teraz... z nim...
    
    - Zerżnij mnie... - szepnęła – Zapłodnij...
    
    Zarzucił jej nogi na swoje ramiona i wtargnął w nią. Bez żadnej gry wstępnej. Od razu głęboko, jak najgłębiej. Z całym impetem. Poczuła, jak dotknął szyjki macicy. Wypełnił ją całą.
    
    - Ooch.... taaaak... - jęknęła.
    
    To nie był czuły, romantyczny seks, jaki dotychczas znała. To była dzika, zwierzęca kopulacja. Czysta żądza. Bez pocałunków, pieszczot. Był napalonym samcem, spełniającym swoje odwieczne zadanie, a ona... była samicą w rui, ...
«12...202122...»