1. Rodzina Moniki


    Data: 07.10.2020, Kategorie: Pierwszy raz Hardcore, Dojrzałe Autor: aronlondonhot

    ... egzamin zawodowy celująco), dostał się „psim swędem” na Politechnikę. Więcej jednak czasu spędzał na imprezowaniu, niż na nauce, nic więc dziwnego, że zawalił pierwszy rok. Gdyby nie pomoc ojca i jego znajomości, dawno wyleciałby z uczelni. A tak - powtarzał rok, choć na razie niespecjalnie zmienił swoje postępowanie.
    
    Na górze trzasnęły drzwi. Tupot kroków na schodach i w drzwiach kuchni pojawił się Marek.
    
    - Siostra, wychodzę! - rzucił.
    
    - Koło jedenastej będą rodzice. Zadzwonią po wylądowaniu z lotniska. Nie mógłbyś poczekać?
    
    - Odwal się Młoda, dobra? Umówiłem się z Dagmarą. Ty siedzisz w domu, to ich wpuścisz. - Marek zamknął za sobą drzwi łazienki.
    
    Rzuciła ścierkę, którą wycierała naczynia ze złością. Oczywiście, znowu Dagmara. Głupia, prymitywna siksa, z ukończoną zaledwie podstawówką, poznana na imprezie w knajpie. Marek był nią zauroczony. Spotykali się od czterech miesięcy i jak na razie nie zanosiło się na zmiany. Ani rodzice, ani ona nie byli zachwyceni rok młodszą od niej dziewczyną. „Ściąga Cię w dół” - powiedziała kiedyś matka do Marka w czasie kolejnej wymiany zdań i było w tym sporo prawdy. Jej brat nie zamierzał jednak tego słuchać.
    
    Drzwi do łazienki trzasnęły ponownie.
    
    - Młoda, gdzie są klucze od mieszkania?
    
    Przegiął. Zupełnie przegiął. Starego mieszkania w śródmieściu rodzice nie sprzedali, kupując obecny dom. Wynajmowali je czasami studentom, w zamyśle miało być przeznaczone dla któregoś z dzieci, kiedy się usamodzielnią. Od lutego ...
    ... stało puste. I co? Ma zamiar tam iść z dziewczyną? Bez wiedzy starych? Pieprzyć się? O nie!
    
    - Pytałeś ojca o zgodę?
    
    - Mówiłem już, odwal się! Nie muszę pytać. Jestem już dużym chłopcem. Sam sobie znajdę - zaczął grzebać w szafce w przedpokoju.
    
    Dziewczyna była wściekła. W dupie z nim. Nie będzie go kryła, tak jak to nieraz robiła. Niech sobie idzie. Rodzice wrócą, zapytają się, to powie im prawdę. Ojciec go zabije...
    
    Stojący na blacie telefon zadzwonił donośnie.
    
    „Co znowu” - pomyślała i podniosła słuchawkę...
    
    Marek znalazł klucze i założył buty. Już miał wychodzić, kiedy przypomniał sobie o butelce wódki w lodówce, kupionej z myślą o dzisiejszym wieczorze. Wszedł do kuchni...
    
    Oczy jego siostry były okrągłe jak pięciozłotówki, twarz papierowo biała. Patrzyła na niego z przerażeniem.
    
    - Młoda, co jest?
    
    Otworzyła usta, ale nie wydobyła żadnego dźwięku. Zaniepokoił się.
    
    - Monika, co się stało?
    
    - Nieeeeeeeeeee!
    
    Siostra nieprzytomna runęła na podłogę, uderzając głową o terakotę...
    
    ROK PÓŹNIEJ
    
    PIĄTEK, NOC
    
    Monika przewracała się w łóżku, nie mogąc zasnąć. Wzięła właśnie środki uspokajające, ale to nie pomagało. Już nie płakała. Wypłakała się przez cały dzień i teraz była już kompletnie zobojętniała. Właśnie dziś minął rok...
    
    Rok temu ich beztroskie życie, jej i Marka, legło w gruzach. Samolot, którym wracali rodzice z Barcelony, uległ katastrofie, rozbił się wkrótce po starcie w Pirenejach. Nikt nie ocalał. Eksplozja maszyny była tak ...
«1234...24»