1. Co za VIP..., cz. 2.


    Data: 23.09.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick

    ... pisania kasował mi fragmenty albo całe, gotowe teksty. Możesz to odzyskać? Bardzo mi na tym zależy. Wszystko, co znajdziesz, dotyczy tylko spraw prywatnych, dlatego bardzo zależy mi na dyskrecji.
    
    – Zrobię, ile się da – mruknąłem i wzruszyłem ramionami. Zaczynałem trzeźwieć. Podniecenie szybko malało. – Ale z ciebie VIP! – śmiałem się z samego siebie. – Za lepszą kolację ma darmowe usługi informatyka! Żeby popracować za darmo, durniu, kupiłeś jej słodycze i kwiaty! Cha, cha, cha! – we łbie dudnił mój własny, szyderczy śmiech.
    
    @
    
    – Później ustalimy formę rewanżu – obiecała i schowała dłonie za plecami, tym samym wypinając piersi. – Mam nadzieję, że nie będziesz zbyt wymagający – obdarzyła mnie ciepłym uśmiechem.
    
    Coś wymamrotałem w odpowiedzi. Ruchem dłoni spowodowała, że większy fragment piersi był widoczny w dekolcie. Z wrażenia znowu zaschło mi w gardle.
    
    – Jeżeli chciałbyś coś do picia, to wybierz „jedynkę” – wskazała telefon. – Zgłosi się kuchnia. Powiesz tylko, na co masz ochotę. Toaleta jest dwoje drzwi dalej.
    
    Poszedłem umyć ręce. Joanna życzyła mi owocnej pracy.
    
    – Wróć za godzinę, nie wcześniej. I proszę, nie przeszkadzaj mi w trakcie pracy.
    
    Wchodziła na strony porno, BDSM i portale randkowe, ale dla osób szukających innych do seksu! I znajdowała... Nie wczytywałem się w szczegóły, ale przez jakiś czas równolegle spotykała się chyba nawet z trzema mężczyznami. Utrzymywała kontakty z jakąś kobietą albo parą. No, cieszyła się seksem w różnych ...
    ... konfiguracjach. Przy takiej urodzie nie miała problemu z nawiązywaniem znajomości.
    
    – Nimfomanka? – po raz pierwszy zapytałem głośno, od kiedy zostałem sam.
    
    Niektóre odzyskane pliki miały zabezpieczenia w postaci haseł, ale dla mnie nie stanowiły one większego problemu. Uśmiechnąłem się rozbawiony jej zachowaniem.
    
    – Ludzie są tacy naiwni – pokręciłem głową. Takim hasłem mogła zabezpieczyć plik jedynie przed mężem.
    
    Zwyczajowo przy kluczach nosiłem pendrive’a jako breloczek. Kiedy rozstawałem się z partnerką, oddała mi klucze od mieszkania, a ja wówczas zmieniłem breloczek przy swoich. Po co? Nie wiem. Dzisiaj ogromnie żałowałem tej decyzji. Wiedziałem, że drugiej takiej okazji nie będzie.
    
    – Miałbym takie super pamiątki... – ciężko westchnąłem i pokręciłem głową. Byłem rozczarowany brakiem własnego przygotowania na nieprzewidziane okazje. Intensywnie myślałem nad innym, czasochłonnym rozwiązaniem. I zająłem się wirusami.
    
    @
    
    Joanna była ekshibicjonistką. Tak przynajmniej pisała w swoich anonsach. Fakt, było kilka plików, których oznaczenia nic mi nie mówiły, ale różne osoby filmowały jej striptiz i obnażanie się w miejscach publicznych. Różne osoby, bo słyszałem ich komentarze, widziałem sposób filmowania.
    
    – Ma bogate życie towarzyskie... – mówiłem to z uznaniem. Zazdrościłem jej powodzenia.
    
    Ceniła pieszczoty, czułość, delikatność oraz higienę i oryginalność partnera. Potem zrozumiałem, że chodziło o różne perwersje. Nie stroniła od gadżetów. Zdjęcia i filmy ...
«1234...9»