1. Słodka pani od fizyki


    Data: 12.09.2020, Kategorie: Anal Humor, Autor: PanRuchalski

    ... pokryta piegami sprawiła że poczułem jakbym był zrobiony z wosku i właśnie zaczynał się topić. Sprawy nie poprawiały mijane wcześniej studentki, które tylko jeszcze bardziej mnie podgrzały i sprawiły, że skupienie się na trzymanej w rękach pracy było niemożliwe. Próbowałem więc w ramach możliwości poszukać błędów w kilku wykonanych przez siebie zadaniach, jednak w końcu zrezygnowany podszedłem do Ani.
    
    Znajdowaliśmy się w dość małej sali gdzie było tylko kilka rzędów stolików i krzeseł oraz zielona tablica na jednej ze ścian. Od wejścia od razu rzucała się w oczy ściana złożona od góry do dołu tylko z szyb, przez które rozpościerał się widok na cały teren wydziału. Oglądając pracę siedziałem w d**gim rzędzie, a teraz ruszyłem do jej biurka. Siedziała przy laptopie i gdy zbliżyłem się, podniosła na mnie swoje piękne, błękitne oczy.
    
    - Może mi pani wskazać gdzie zrobiłem błąd w tym zadaniu? – nieśmiało zapytałem.
    
    - Oczywiście – odpowiedziała, a ja położyłem swoją pracę na biurku i stanąłem koło niej starając się skupić na tym co do mnie mówi.
    
    -… i tutaj błędnie policzył pan współczynnik tarcia, rozumie pan? – zwróciła się do mnie, a ja ocknąłem się z podziwiania jej słodkiej osoby.
    
    - Już ja ci pokażę współczynnik tarcia… - wyrwałem, nie chcąc mówić tego na głos, lecz zanim się zorientowałem że ta myśl uciekła z mojej głowy bez mojej wiedzy, było już za późno.
    
    - Słucham? – odrzekła lekko zmieszana jednak starając się zachować profesjonalny ton, by nie ...
    ... przekroczyć sztywnej granicy wykładowca-student.
    
    - Yyyyyyy chodziło mi o to czy może mi pani pokazać jak policzyć to poprawnie? – starałem się wybrnąć z sytuacji i chyba mi się udało, bo po chwili jej konsternacji wróciła do objaśniania mi zawiłości fizycznych obliczeń.
    
    Stałem za nią i rozejrzałem się po sali. Byliśmy sami, bo wszyscy co wcześniej przyszli na konsultacje załatwili już swoje sprawy i zapewne teraz odpoczywali w domach. Szanse że ktoś wejdzie teraz były raczej niewielkie, więc postanowiłem zaryzykować. Stwierdziłem w myślach „jebać to!” i podszedłem bliżej do Ani. Teraz moje krocze znajdowało się już prawie bezpośrednio za jej kształtnym tyłeczkiem. Mój przyjaciel w gaciach stał już maksymalnie od dobrych kilku minut, a że byłem w krótkich dżinsowych spodenkach to było to dość bardzo widoczne. I wtedy, gdy ona jak gdyby nigdy nic tłumaczyła mi fizyczne zadanka, przyciągnąłem ją do siebie. Poczułem na swoim kroczu przyjemną bliskość jej tyłeczka, jedną ręką chwyciłem ją w pasie, a d**ga powędrowała do jej cipki skrytej pod szarą sukienką. Gdy zacząłem całować ją w szyję i zataczać delikatne kółka ręką na jej myszce, ona wyrwała mi się i wielce oburzona krzyknęła:
    
    - Co pan robi?! Jesteśmy na uczelni, ja jestem pracownikiem a pan studentem, co ty sobie wyobrażasz? – kiedy przeszła z pan na ty czułem, że coś jest na rzeczy. Na pewno nie zrobiła tego bez powodu. Widziałem rumieńce na jej twarzy i słyszałem przyspieszony z podniecenia oddech, więc nie miałem zamiaru ...
«1234...8»