1. Słodka pani od fizyki


    Data: 12.09.2020, Kategorie: Anal Humor, Autor: PanRuchalski

    ... uporałem, na światło dziennie wyskoczyły dwie piękne półkule, do których szybciutko się przyssałem i chwilę popieściłem rękami. Poczułem, jak mój przyjaciel znowu zaczął się podnosić. Gdy już oderwałem się od jej piersi, nadeszła pora na zajęcie się białymi majteczkami. Widziałem, że zostały już zmoczone jej soczkami, więc tak jak myślałem. Podobało jej się to i czekała na więcej. Zdjąłem je, podziwiając przy tym jej małe, zadbane stópki. Nie jestem fetyszystą stóp, ale gdy widzę właśnie takie stopy jak te, to od razu kobieta ma u mnie dodatkowe punkty do uroku. A pani od fizyki już bez tego była przeurocza. I w chwili obecnej zdana na moją łaskę. Należało zatem to choć trochę wykorzystać.
    
    Przytuliłem się do niej i zacząłem całować w słodkie usteczka. Nawet mimo tego, że wcześniej posuwałem ją w buzię i spuściłem się na jej twarz. Bo jakże można brzydzić się własnego penisa i uwalnianych przez niego tworów? A zwłaszcza, że nie mogłem odpuścić sobie możliwości gorącego pocałunku z tak słodką istotą jak moja pani od fizyki. Odwzajemniła pocałunek, i nasze usta i języki zaczęły tańczyć w rytmie wspólnego wzdychania z rozkoszy. W pewnym momencie nawet Ania przejęła inicjatywę i popchnęła mnie na blat najbliższego stolika, położyła się na mnie i w tej pozycji całowaliśmy się dalej. Byliśmy rozgrzani do granic możliwości, a bliskość jej mokrej cipki do mojego stojącego na baczność żołnierza tylko tym bardziej sprawiały, że podniecenie sięgało zenitu. Nie mogłem powstrzymać ...
    ... myśli o jak najszybszej penetracji, jednak przedtem chciałem zaznać przyjemności posmakowania klejnotu mojej kochanki.
    
    Będąc dalej na stole, położyłem ją na plecach, rozłożyłem szeroko nogi i podziwiałem jej małą, słodką osóbkę w tak niegrzecznej pozycji. Na jej twarzy widać było pragnienie poczucia mojego języka, a potem zapewne i kutasa, jednak przyjemność dawkować trzeba było stopniowo. Przysunąłem twarz do jej cipki. Była lekko owłosiona, widać że wcześniej ją goliła, ale nie robiła tego od jakiegoś czasu. Pokryta była przyjemnym meszkiem, który muskał moją twarz gdy przystąpiłem do minetki. Najpierw lizałem ją od zewnątrz, a potem językiem powoli wwiercałem się do jej wnętrza. Poczułem na języku przyjemne ciepło bijące od ścianek jej klejnotu. Myślałem, że mój penis nie może już bardziej stać, jednak myliłem się. Dopiero teraz osiągnąłem szczyty erekcji i fizycznie czułem, że w tym momencie można by użyć mojego prącia w roli wiertła twardszego niż diament. Pieściłem wnętrze cipki mojej wybranki językiem, wykonując raz poziome, a raz pionowe ruchy. Potem zmieniłem je na ruchy koliste, zakończone próbą wejścia jak najgłębiej do jej muszelki. Moja pani od fizyki jęczała słodko z rozkoszy, i kiedy już zmęczyłem się robieniem minety, nadeszła pora na praktyczne wykorzystanie twardości mojego penisa.
    
    Nie zmieniając pozycji Ani, przybliżyłem się do jej twarzy i wprowadziłem ponownie kutasa do jej ust. Tym razem sama ochoczo wzięła go głęboko, uśmiechając się przy tym. Widać ...
«1...345...8»