1. Magda i synowie


    Data: 08.09.2020, Autor: Frogg

    ... centymetrach wzrostu mój biust jest nawet odrobinę zbyt duży. Oczywiście mógłby być odrobinę bardziej jędrny, gdy miałam lat 18 był twardy jak napięty mięsień, jednak i dziś nie jest źle. Niejedna nastolatka mogłaby o takim pomarzyć. Do tego całkiem spora pupa przy mocno wciętym pasie. Wiem, że mogłabym mieć odrobinę dłuższe nogi, nie mieć tych kilku zmarszczek, ale, od czego są buty na obcasie i kosmetyki? Nowoczesna kobieta wie jak zatuszować drobne mankamenty. Dzięki pracy nad sobą mogę stwierdzić, że tłuszczyku mam w sam raz i to dokładnie tam gdzie powinien być.
    
    Jedynie, czego mi brakuje to facet. Zawsze miałam duże libido. Z tego też wzięły się moje dwa słodkie kłopoty. Po urodzeniu dzieci opadło ono może, przytłoczone nawałem codziennych trosk. W miarę upływu czasu moja prawdziwa natura doszła do głosu z jeszcze większą siłą. Jacyś faceci czasem pojawiali się przy mnie, ale nauczona doświadczeniem nie poddawałam się tak łatwo swoim żądzom. Aby jakoś rozładować trawiące mnie napięcie seksualne znów zmuszona byłam radzić sobie na własną rękę. Początkowo masturbowałam się w wannie zmywając przy okazji z siebie trudy dnia. Jednak w miarę upływu czasu, aby uzyskać odprężenie musiałam to robić także przed zaśnięciem w łóżku, później robiłam to też po przebudzeniu rano. Jeśli w trakcie dnia coś rozpaliło moje ciało dokładałam do tego szybką palcówkę w toalecie w pracy, supermarkecie lub zaciszu swego domu.
    
    To było nieznośne. Moje ciało panowało nad moim umysłem. W miarę ...
    ... upływającego czasu uświadomiłam sobie, że nie jest to do końca naturalne. Gdzieś na dnie świadomości kołatała mi się myśl, która właściwie oddawała moje zachowanie. Jestem chora - jestem nimfomanką, ale świadomie zamykałam ją w sobie. Wydawało mi się, że jeśli nad sobą panuję, to nie potrzebna mi terapii. Zmiany zachodziły u mnie powoli i stopniowo. Zaczęłam się ubierać odważniej i śmielej zachowywać. Jednak w swojej opinii ciągle nad wszystkim trzymałam kontrolę. Mijały dni i miesiące po upływie, których moi synowie dojrzewali. To już nie były słodkie małe dzieci, przemieniali się w małych mężczyzn.
    
    W miarę jak dorastali zauważyłam, że moi synowie zaczęli stopniowo zwracać baczniejszą uwagę na mnie i to nie tylko w roli ich matki, ale kobiety. Tak to jest, gdy na ograniczonej przestrzeni skumulują się hormony buzujące w nadmiernie rozbudzonej kobiecie i u dwóch nastoletnich mężczyzn.
    
    Miałam coraz częściej wrażenie, że niby to mimochodem usiłują zerknąć mi w dekolt, trochę dłużej zatrzymują swój wzrok na mych piersiach i pupie. Zawsze odwracali go szybko, gdy złapali moje spojrzenie. Nie wiem, dlaczego, stopniowo zaczęło mi się to podobać i muszę się przed sobą przyznać, że sama zaczęłam lekko prowokować moich facetów. Wieczorem ubierałam delikatne piżamki lub krótkie i obcisłe koszulki nocne. Po wyjściu z łazienki w samym szlafroku, suszyłam sobie włosy oglądając telewizję, a szlafrok jak to szlafrok… raz jego poły rozjechały się zbytnio przy jakimś ruchu, innym razem ...
«1234...8»