1. Karolina. 9


    Data: 15.08.2020, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---

    Naprawdę chciałam zrobić ten krok... szłam coraz bliżej krawężnika, ale w jednych światłach zobaczyłam oczy moich dzieci w bidulu.
    
    Przecież one są takie małe, że zapomną mnie... będą żyły gdzieś w samotności i zapomną, jakie miały życie, kochających rodziców, braci i siostrę... Bóg jeden wie, gdzie trafią ?
    
    A może już ktoś je wziął ?
    
    KURWA.
    
    Zdenerwowałam się.
    
    Zeszłam na chodnik.
    
    Nie, te skurwysyny nie będą miały satysfakcji.... jeśli ja nie mogę mieć swojego życia, to moje dzieci będą je miały.
    
    Ale gdzie iść... ?
    
    Kto mi pomoże ?
    
    Wiem... młody, sąsiad.
    
    On zawsze mnie kochał i pewnie nienawidzi Wojtka...
    
    W pół godziny dojdę...
    
    Jest już ciemno, ale właśnie przechodzę kolo mojego starego domu.
    
    Kiedyś to było coś, moja oaza, potem zwykły szary kwadrat, teraz patrzę na niego jak na... DOM...
    
    Świeci się światło, może jeszcze tam mieszka, może sam... może by mnie przyjął... ?
    
    Minęłam go... jestem nikim, ale jedyna rzecz... honor, który mi pozostał... pozostanie do końca ze mną...
    
    Dzwonię... ale cały dom jest w ciemności... cisza...
    
    Cholera, pracuje, czy co ?
    
    Zapukam do sąsiadki... też ją znam...
    
    - Dobry wieczór, nie wie pani, czy ktoś jest w tym domu obok ?
    
    - Gdy Marysia umarła, młody, tak po roku, wyjechał do Anglii... dom jest na sprzedaż...
    
    - Dziękuję.
    
    Nie poznała mnie, ale następna kłoda...
    
    Zagryzłam wargi... gdzie iść... ?
    
    Jola, tak, Jola... 20 minut...
    
    Jestem już zmęczona...
    
    Ona mieszka w bloku nr ...
    ... 14... chyba trzecie piętro...
    
    Muszę czekać aż ktoś otworzy drzwi, bo nie ma żadnych nazwisk przy domofonie....
    
    O.. jest...
    
    Trzecie, lewe, czy prawe... ?
    
    Dzwonię...
    
    - Tak ?
    
    - Szukam pani Joli...
    
    - Te d**gie...
    
    Cała już drżę... będzie... ?
    
    Otwierają się drzwi...
    
    - O mój Boże.... Karolinka...
    
    Rzuciła się na mnie...
    
    - Wejdź dziecko...
    
    Już jestem szczęśliwa...
    
    - Jak ty wyglądasz... biedaczko...
    
    - Dziś mnie wypuścili, byłam wszędzie, ale nikt mnie nie chce...
    
    - Wiem, wygnała mnie jak psa... wiesz, jak dzieci płakały... szczególnie Julia.. ?
    
    - Nic nie mów, wiesz, co zrobiła z moimi ?
    
    - Nie, jak odchodziłam to były z wszystkimi...
    
    - Oddała do domu dziecka...
    
    - Jezus Maryja... !!!
    
    Zaczęłam płakać.. przytuliła mnie bardzo mocno...
    
    - Nie płacz, jutro pojedziemy po nie... zaraz z rana... odzyskamy je...
    
    Tylu miałam przyjaciół, we własnym domu... a okazali się żmijami...
    
    - A Jurgen, wiesz coś ?
    
    - Tak, po twoim... jak cię wzięli, to Wojtek powiedział, że jesteś tak chora, że nie wrócisz... że żyjesz w wyimaginowanym świecie zamknięta... w sobie... to wtedy był telefon z Niemiec i Jurgen musiał jechać...
    
    - Podobno Mahmed.... ?
    
    - Tak, zadzwonił po tygodniu i powiedział, że go zabili i jest źle, zapytał się o ciebie, odpowiedziałam, że bez zmian, a on, że teraz musi zrobić porządki... i niestety od tego czasu się nie odezwał... może też... ?
    
    - NIE... NIE... tylko nie to... nie kończ...
    
    Taki szloch mnie wziął, ...
«1234...10»