1. Maz i wladca 3


    Data: 22.07.2020, Kategorie: Fantazja Autor: Nie Ważne

    ... uniósł biodra i wszedł we mnie do samego końca. Złapał za włosy a wolną ręką zadawał mocne klapsy. Teraz bolało bardziej niż wcześniej. W końcu poczułam nadchodzący orgazm a Casper zostawił już moje pośladki i włożył palec do moich ust. Dochodząc, ssałam mocno jego palec, czując jak rozkosz rozchodzi się po moim ciele. Casper jednak nie zwolnił a wyjął palec z moich ust i przeniósł go między pośladki. Powoli naciskał na moją drugą dziurkę, ale mi nie spodobał się ten pomysł i starałam się odsunąć.-Dobrze wiesz, że i tak nie uciekniesz a na razie nie jestem brutalny- puścił włosy i chwycił pewnie za biodro. W międzyczasie cały jego palec znalazł się w mojej dziurce. Okazało się, że nie jest to wcale takie złe odczucie. Z początku trochę niekomfortowe, jednak teraz odczuwałam przyjemność i poddałam się całkowicie, wypinając się mocniej. Czując moją uległość w tej chwili Casper puścił biodro i przeniósł rękę na cipkę. Stanowczo poruszał palcami na łechtaczce i to wystarczyło, abym po raz kolejny czuła nadchodzący orgazm. Nogi drżały, nie mogąc wytrzymać napięcia. Gdy już miałam dojść, Casper wyszedł ze mnie i wyjął palce a swoim twardym kutasem wszedł prosto w mój tyłek. Ból zmieszał się z przyjemnością i nie mogłam powstrzymać jęków połączonych z krzykami. Powoli dochodziłam do siebie, gdy Casper szczytował we mnie mocnymi pchnięciami. Wyszedł ze mnie i zszedł z łóżka. Wrócił po chwili i rozwiązał mi ręce. Pomógł wstać i delikatnie objął w talii.-Mam nadzieję, że wszytko w ...
    ... porządku- powiedział chwytając mnie w talii.-Tak- odparłam oglądając ślady, które sznur zostawił mi na nadgarstkach.- Ale czy to było łagodne traktowanie?-Całkiem łagodne nie, więc lepiej bądź grzeczna- rzucił, puszczając mi oczko.- Chodź, weźmiemy kąpiel.Dosyć długo zeszło nam na wzajemnym obmywaniu się w gorącej wodzie. Następnie zjedliśmy kolację, rozmawiając o nieistotnych sprawach. Przed pójściem spać Caspra znów naszła ochota na seks, jednak tym razem zrobiliśmy to na dywanie przed kominkiem.Gdy nazajutrz się obudziłam Caspra nie było. Obudził mnie wcześniej informując, że ma kilka pilnych spraw do załatwienia, ucałował w czubek nosa i szybko opuścił komnatę. Wstając, zaczęłam odczuwać skutki wczorajszego wieczoru. Kilka siniaków i zadrapań było w miejscach, których żadna suknia nie była wstanie zakryć. Gdy już w miarę doprowadziłam się do ładu postanowiłam udać się na śniadanie. Zanim dotarłam do drzwi, rozległo się pukanie. Była to jedna z dworek, Alice, która zabrała mnie na śniadanie. Następnie razem z pozostałymi dworkami Charlotte, Clarą, Nataly i Niną spędziłyśmy sporo czasu na jednym z balkonów. Siedziałyśmy na miękkich poduszkach, popijałyśmy wino i plotkowałyśmy. Właściwie to głównie one opowiadały o znajdujących się na zamku facetach. Po wspólnym obiedzie i deserze wróciłam do siebie, odpocząć i troszkę wytrzeźwieć. Drzemka została przerwana przez kolejne pukanie do drzwi. Jednak tym razem znajdował się za nimi Martin.-Tak?- spytałam sennie.-Jest tu król?-Nie ma. ...
«1...3456»