1. Maz i wladca 3


    Data: 22.07.2020, Kategorie: Fantazja Autor: Nie Ważne

    Nad rankiem udałam się do biblioteki. Mimo że byłam bardzo zmęczona, wstałam dosyć wcześnie. Nie chciałam budzić Caspra, więc po cichutku ubrałam się i wyszłam. Przechadzałam się między wieloma regałami ogromnej biblioteki, szukając czegoś ciekawego dla mnie. Znalazłam wiele książek w całkowicie obcych językach, gdzie nawet nie kojarzyłam liter. Spacerowałam dosyć długo napotykając tytuły o legendach, przypowieści, najróżniejsze wykorzystanie ziół. Za wysokimi oknami biblioteki kłębiły się coraz ciemniejsze chmury, zwiastując pogodę zachęcająca do zostania w zamku. Natknęłam się na książkę o historii mojego nowego kraju a skoro mam tu spędzić resztę życia, to mogła bym się choć trochę dowiedzieć o jego przeszłości. Zaczęłam losowo przerzucać strony, napotykając wiele map oraz ilustracji, niezbyt dokładnych, ale to zawsze coś.-Wcześnie wstałaś- wystraszona upuściłam książkę i spojrzałam w bok, gdzie na końcu alejki Casper opierał się o regał. Jak on to robi, że tak cicho się porusza?-Tak, a nie chciałam Cię obudzić- powoli ruszył w moją stronę z nieodgadnioną miną.-Doceniam to, ale nie chciałbym żebyś zgubiła się w zamku. Nie znasz go jeszcze tak dobrze jak ja- powiedział, podnosząc upuszczoną przeze mnie książkę.-Na każdym kroku jest służba i ochrona, więc wątpię żeby tak się stało- wyciągnęłam rękę po książkę jednak Casper odłożył ją na regał.- Chciałam ją przeczytać.-Nie dzisiaj. Nie zjadłaś jeszcze śniadania a wczoraj nie starczyło czasu żeby porozmawiać.-Rozmawianie ...
    ... zajmie nam cały dzień?- rozumiem, że jest moim mężem, ale to lekka przesada, żeby ustawiał mi cały harmonogram.-Mogłabyś się zdziwić- odparł krótko przyciskając mnie do regału. Delikatnie zagarnął mi włosy za ucho i chwycił za podbródek, abym na niego spojrzała. Przypomniało mi się nasze pierwsze spotkanie, również w bibliotece. Casper przyglądał mi się wtedy tak dokładnie, jak teraz. Nachylił się i lekko pocałował mnie w usta a następnie przesunął nimi do ucha.- Wiesz jak bardzo miałem ochotę cię zerżnąć, gdy cię pierwszy raz spotkałem?- zupełnie jakby mi czytał w myślach. Pomimo tego, że było to pytanie retoryczne, chciałam coś odpowiedzieć, jednak zupełnie odjęło mi mowę. Nie mam pojęcia jak to możliwe, że znam go tak krótko a on tak na mnie działa.- Po twoich ciętych odpowiedziach obrałem sobie za cel, żeby cię mieć. A wiesz dlaczego?-Nie mam pojęcia, oświeć mnie- widząc jego zadziorny i ironiczny uśmieszek nie mogłam nie odpowiedzieć.-Potrzymam cię trochę w niepewności i powiem ci później- przytrzymał mi ręce i mocno i krótko pocałował.- Chodź, widzę, że jesteś ciekawa a im szybciej wszytko załatwimy, tym prędzej cię oświecę.Przy śniadaniu towarzyszyła mi Lucy, która w końcu się odnalazła po weselu. Siedziała obok i ciągle nawijała jak to wspaniale tu jest. Natomiast Caspra całkowicie pochłaniała rozmowa z Michaelem. Rozprawiali na temat dzisiejszych spotkań i o planach powiększenia królestwa. Niezbyt mnie to ciekawiło, więc wsłuchiwałam się w paplaninę Lucy. Z tego co mówi, ...
«1234...»