1. Maz i wladca 3


    Data: 22.07.2020, Kategorie: Fantazja Autor: Nie Ważne

    ... jej komnata jest piętro niżej niż moja, na weselu poznała przystojnego faceta a mieszkanie bez nadzoru rodziców daje jej więcej swobody. Nie wiem, w czym ją ograniczali wcześniej, ale wolałam nie ograniczać jej entuzjazmu. Po śniadaniu udaliśmy się na jedną z sal, gdzie odbywały się audiencje. Raz na jakiś czas poddani przychodzili do zamku, aby dzielić się swoimi problemami z królem i jego doradcami. Siedziałam znudzona u boku Caspra niezbyt wsłuchując się w trwające rozmowy. Co jakiś czas, wydawał on ciche rozkazy służbie. Gdy wszystkie sugestie zostały przyjęte, udaliśmy się na obiad. Towarzyszyło nam kilku doradców Caspra, których poznałam wcześniej. Michael był jego ogólną prawą ręką, Patrick odpowiadał za finanse, James zajmował się sprawami armii, Arthur znał się na gospodarowaniu zasobami a Martin znał się na polityce zagranicznej. Długo debatowali podczas posiłku, podczas gdy ja zastanawiałam się, ile jeszcze to może potrwać. Nigdy nie towarzyszyłam ojcu w takich sprawach i jestem mu teraz za to ogromnie wdzięczna. Po sytym obiedzie na stole pojawiły się owoce i desery. Zjadłam kilka owoców i popijałam je winem. Casper wsłuchiwał się w długi monolog Martina.-Nie jesz deseru?- spytałam go.-Później zjem- uśmiechnął się i położył dłoń na moim udzie. Delikatnie masował je pod stołem przez materiał sukni, tak, że nikt tego nie widział. Po kilku minutach miałam już problemy z ukrywaniem przed innymi mojego podniecenia. Nerwowo wierciłam się na krześle, podczas gdy ...
    ... Casper nadal siedział niewzruszony. W końcu chwyciłam jego rękę i spojrzałam na niego wymownie, dając mu do zrozumienia, że lepiej będzie jak przestanie.- Coś nie tak skarbie?- spytał ironicznie.-Mogłabym już odejść? Chciałabym odpocząć.-Dobrze, idź do sypialni, za chwilę dołączę.Widziałam triumf na jego twarzy i postanowiłam, że tak tego nie zostawię. Skoro miałam już wolne to postanowiłam, że wrócę do biblioteki po książkę o historii Canavar a później pójdę do komnaty. Szybko znalazłam odpowiedni regał, jednak książki już nie było. Przeglądałam sąsiednie półki w nadziei, że może ktoś ją przestawił, ale bezskutecznie. Zrezygnowana zaczęłam szukać czegoś podobnego, ale książki były tu poukładane losowo. Stwierdziłam, że wrócę tu innego dnia i na spokojnie coś znajdę. Odwróciłam się w stronę wyjścia a z niewielkiego stolika spoglądał na mnie oparty o niego Casper. Jak to możliwe, że go nie słyszałam?-Co cię tak ciągnie do tych bibliotek?- uśmiechał się.- Mówiłaś, że jesteś zmęczona.-Chciałam tylko wrócić po tę książkę z rana- sama nie wiem, po co mu się tłumaczę, bo widzę, że on się nieźle bawi. Podszedł do mnie i chwycił za włosy dosyć mocno, bo teraz patrzyłam prosto na niego.-A chcesz dostać odpowiedź, na którą czekasz od rana?-Aż tak ciekawa nie jestem- wzruszyłam ramionami. Skoro on tak pogrywa to ja też.-Widzę, co próbujesz zrobić i odradzam.-Nie rozumiem, o co ci chodzi- teraz jednak udało mu się mnie zaintrygować.-Jesteś śliczna i inteligentna a twoja zadziorność do tego ...
«1234...»