Kobiety VII kobiety, dużo kobiet i jeszcze więcej
Data: 11.07.2020,
Autor: Malolata1
... współczuć?
Chowam twarz w dłoniach, zastanawiając się, co robi Emma.
Wyciągam telefon z kieszeni marynarki i wybieram jej numer.
Doskonale wiem, że jutro będę tego cholernie żałował, ale co na to poradzę, że jestem pijany i chcę usłyszeć jej głos?
- Gerard? - nie ukrywa zdziwienia. - Coś się stało?
- Mi ciebie również miło słyszeć - uśmiecham się, sam nie wiem dlaczego.
- Piłeś? - to chyba zmartwienie i coś na kształt irytacji, ale nie jestem w stanie do końca stwierdzić czy się mylę.
- Jestem przewidywalny, wiem o tym, ale naprawdę bardzo chciałem cię usłyszeć, wiesz? - szepczę, by po chwili zdać sobie z tego sprawę, że nie jestem sobą. Czuję się tak, jakby ktoś zabrał mi kontrolę nad słowami, uczuciami i wszystkim, co mnie dotyczy.
Cisza po drugiej stronie wcale tego nie ułatwia.
- Wszystko w porządku? - pytam, nie mogąc znieść bólu, który obwiązuje się pętlą wokół szyi.
- Jest lepiej, a u ciebie?
Schematyczna rozmowa mnie męczy. Męczy mnie to, że na siłę odpowiada na pytania, że dusi w sobie wszystko inne, nie pozwalając ustom powiedzieć to, czego tak naprawdę chce.
- Źle, jeśli trzymasz mnie na dystans. Dziś irytowało mnie dosłownie wszystko, chociaż byłem w pubie, piłem dobre drinki, widziałem ładne kobiety. Irytowało mnie z jednego, konkretnego powodu, nie było tam ciebie - mówię powoli, zamykam oczy i rozkładam się na fotelu.
- Gerard..
- Nic już nie mów, nie musisz. Chcę życzyć ci tylko dobrej nocy, trzymaj się, kochana - powstrzymuję się od powiedzenia czegoś więcej, bo dobrze wiem, że ona tego nie odwzajemni, choć w jej wnętrzu wszystko będzie krzyczeć i wyrywać się w moja stronę.
TADAM! Dziękuję wszystkim Czytelnikom!