1. Sklad antykow. Marta i karzel


    Data: 11.05.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Marta Kosowska

    ... szafy, które ich przodkowie zrabowali z dworów czy wyłudzili od Żydów, postawionych pod ścianą w czasie wojny. Bywało, że za paczkę gwoździ albo za jakieś tandetne bibeloty wymieniali piękne, choć nieco zniszczone zegary z kurantami.
    
    Obserwując to, postanowił handlować samodzielnie. Szybko zgromadził pokaźną kolekcję. Potem sprzedawał swoje łupy Niemcom i Francuzom. W końcu nie wiedział, co robić z kapitałem, a że kochał dzieła sztuki, zaczął je skupować, ale już na zachodnich aukcjach. Wynajdował naprawdę cenne egzemplarze, które później poddawał starannej renowacji. Sprawdzały się tu nie tylko jego wielka miłość do mebli, ale również drobne, sprawne rączki.
    
    Praca i majątek to jednak nie wszystko. Jak się z nich cieszyć, nie mając z kim dzielić radości? Zawsze odrzucany przez kobiety i dotknięty ostracyzmem, często czuł się bezbrzeżnie samotny.
    
    Marta szybko polubiła mężczyznę – nie spostrzegła nawet, że na swobodnej rozmowie upłynęło im niemal półtorej godziny – zawsze podziwiała ludzi z pasją. A historia sztuki okazała się wdzięcznym tematem. Na dodatek współczuła temu nieszczęśliwemu mikrusowi. Poczuła potrzebę pocieszania go, zrekompensowania doświadczonej niedoli.
    
    – Zapraszam zatem do mojej rupieciarni, tylko proszę się nie przestraszyć bałaganu. Może pani przebierać do woli. – Karol poderwał się z miejsca.
    
    Marta szeroko otworzyła oczy, zadziwiona bogactwem kolekcji. Meble stały jedne na drugich. Piękne, misternie rzeźbione. Oniemiała z zachwytu. ...
    ... Opowieści, z których pośrednio wynikało, że zbiory są warte fortunę, nie wydawały się wcale przesadzone.
    
    Karol wypił na werandzie trzy kieliszki wina. Śliczna, młoda nauczycielka od razu wpadła mu w oko. Do tego wytwornie ubrana – wydała się wręcz idealna. Duży biust, kształtne pośladki, w które wpatrywał się niczym w obraz.Boże! Mieć taką kobietę! Choćby tylko kilka chwil! Nie zapomniałby tego do końca życia. – Śledził każdy ruch pełnych, starannie pomalowanych ust.Ech! Posiąść je! Wpić się w nie! Cóż… marzenie ściętej głowy.
    
    Kiedy wstała z werandy i szła z nim do stodoły, wydało mu się, że wprost płynie na swych długich, kształtnych nogach w eleganckich szpileczkach. Poruszała się tak zgrabnie, z taką gracją… A kiedy w przesadnie egzaltowany sposób okazywała zachwyt nad jego kolekcją, czuł się nie tylko dumny i urzeczony, ale również podniecony.Ależ ona musi reagować w łóżku! – pomyślał.
    
    – Szuka pani biureczka? Proszę, dziewiętnasty wiek, w sam raz dla nauczycielki.
    
    Marta zasiadła za gustownym, pięknie dekorowanym meblem.
    
    – Muszę sprawdzić czy wysokość jest odpowiednia. – Karzeł wykorzystał okazję, by zerknąć pod biurko.
    
    Łydki kobiety prezentowały się doskonale. Aż prosiłoby się zapuścić żurawia jeszcze głębiej, ale Marta nie dała takiej możliwości. Założyła nogę na nogę, poprawiła spódniczkę. Kolana wręcz stworzone do tego, by je schwytać… łydki smukłe… stópki wymarzone do całowania… Karolowi świat nagle zawirował… Może to od wina? O nie!
    
    – A teraz pokażę pani ...
«1234...14»