1. Humanoid z glebin


    Data: 26.04.2020, Kategorie: Fantazja Autor: Anastazy Warzycki

    ... bardziej. Jej cipka zacisnęła się, gdy woda naciskała na jej wrażliwe ciało i musiała się oprzeć pokusie zajęcia się tym od czasu do czasu. To było miejsce publiczne, więc "nie wypadało tego robić" - pomyślała do siebie. Nieco winna zdjęła ręce z intymnego miejsca i ujęła swoje piersi i zaczęła się lekko bawić sutkami.- Popłynęłam tylko po to, by się ochłodzić - pomyślała, a następnie wykonała skok do wody. Była zanurzona na kilka sekund po czym wynurzyła się łapczywie łapiąc powietrze. W momencie wynurzenia, poczuła się prawie o 20 stopni chłodniej.Gdy Peggy korzystała z jej daru, jakim była zimna woda, cenna rzecz w jakże ten gorący dzień, pewne stworzenie obserowało ją spod fal.Te postanowiło, jakby zaczęło się przygotowywać do ataku, zbliżyć się niebezpiecznie blisko do obiektu swoich obserwacji. Mimo iż ten znajdował się w odległości 2 lub 3 metrów od kobiety, był dla zajętej kąpięlą dwudziesto-latki czymś niewidocznym. Stwór widząc piękną kobietę, był jeszcze bardziej kuszony, aby zdobyć swoją zdobycz. Instynkt jednak nakazywał mu zachowywać ostrożność. Mimo to wyciągnął swoją muskularną, łuskowatą rękę w kierunku "celu".Dziewczyna poczuła, jak coś delikatnie ociera się o jej kostkę, lecz ta uznała iż zahaczyła o kawałek wodorostów lub czegoś innego pochodzenia morskiego, nie zwracając na to szególnej uwagi. Gdy zaczęła wyciągać ręce nad głowę, nagle krzyknęła, gdy coś mocno chwyciło ją za nogi i wciągając pod wodę, Peggy próbowała desperacko uwolnić się od ucisku, ...
    ... wymachując z wszystkich sił, aby utrzymać chociaż głowę nad wodą. To co wydarzyło się następnie, było niczym wydarzenia z filmów o rekinach, gdy ktoś tonął. Głowa ofiary wpadała pod wodę, a ta próbowała załapać niewielkie łyki powietrza, wymachując gorączkowo jednym ramieniem, gdy nagle ofierze udaje się wynurzyć na parę sekund po czym proces znów się powtarza. Po jakimś czasie, ofiara już się nie wynurza i nie zależnie kto by to nie był, nie ma już szans na powrót żyw, z wody. Mimo to, cycata blondynka, zdołała jednak uciec od szokująco silnego uścisku jej kostki i rzuciła się natychmiast w kierunku brzegu, na przemiennie pływając i biegając w desperacji, usiłując uniknąć "powtórki z rozgrywki".Pusta plaża, z której jeszcze minutę temu była zadowolona, teraz wydawała się mroczna i przeraźliwa, niemal pusta w swojej pustce. W każdym razie rzuciła się ku niej, desperacko chcąc wydostać się z wody, uciec od wszystkiego, co ją złapało i była teraz pewna że to nie był kolejny kawałek wodorostów. Z trudem łapała każdy oddech, machając piersiami w sposób, który sprawiłby, że każdemu facetowi stanąłby. Poczuła jak wzbiera się w niej nadzieja, gdy potykała się na piaszczystej plaży, padając na kolana i dysząc, uważając się juz za bezpieczną od niebezpieczeństwa, które niedawno nad nią czyhało.Jednak, myliła się... chwilę później dowiedziała się, że to "coś" ponownie chwyciło ją za kostkę i zaczęło ciągnąć w kierunku wody. Krzyknęła głośno w nadzieji, że ktoś ją usłyszy, jednocześnie ...