1. niebo,piekło i z powrotem cz 5


    Data: 12.04.2020, Kategorie: Podglądanie Tabu, Autor: agatslawe

    6. koncert cz 1
    
    Około 14 zaczęli zjawiać się goście. Przyjechali wszyscy. Rodzice Sławka z bratem i bratową, jego siostra z mężem, moi rodzice z babcią i moje rodzeństwo brat i dwie siostry ze swoimi d**gimi połówkami. Razem oczko 21 osób. I podobnie jak wczoraj zaczęło się od stołu. Toasty za zdrowie, żeby podłoga się nie rozsychała, żeby dach nie przeciekał i jeszcze za zdrowie gospodarzy, babci i gości. I wędrówki po całym domu, oglądanie pokoi, łazienek i rozmowy o ogrzewaniu, o wentylacji, itp.
    
    Sławek zachowywał się jak prawdziwy pan domu. Oprowadzał, bawił rozmową i polewał trunki. Ja donosiłam do stołu i tłumaczyłam ze szczegółami gdzie udało mi się kupić to czy tamto. Atmosfera była cudowna.
    
    - przepraszam was moi kochani ale powinnam się już zbierać, czas trochę popracować – oznajmiłam wstając od stołu.
    
    - Agatko, mogłaś sobie chociaż dziś darować – z lekkim przekąsem wtrąciła teściowa
    
    - nie mogła – uprzedził moje słowa teść – pieniądze same nie przychodzą, trzeba się schylać po każdy grosik. Przecież wiecznie nie będziemy żyć, muszą sami zasuwać.
    
    - a dziś warto jechać, dużo zarobisz – jątrzyła teściowa
    
    - przy stole nie rozmawia się o pieniądzach, napijmy się – znowu wybawił mnie teść
    
    - dziś za podwójną stawkę – powiedziałam dumnie, korzystając z chwili milczenia i poczułam lekkie mróweczki w podbrzuszu. Boże gdyby oni wiedzieli za co ta d**ga stawka.
    
    - no i to się rozumie, taka żona to majątek – skwitował teść sięgając po ogórka
    
    - ...
    ... także jeszcze raz przepraszam – i odeszłam.
    
    Podreptałam do sypialni szykować się na koncert. Przygotowana wcześniej torba na buty, kosmetyczka, ciuchy na wieszakach i dodatki były na miejscu. Sprawdziłam jeszcze raz. Ok. jest wszystko a nawet więcej. Patrząc na majtki pomyślałam o Witku i znowu mróweczki przetuptały przez łono. Teraz łazienka. Szybki prysznic. I znowu to uczucie podniecenia, pogładziłam się po cipce. Nie sądziłam że dotykanie ogolonej myszki może sprawiać tyle przyjemności. Dobra, czas na mnie. Wysuszyłam głowę, ułożyłam włosy i zrobiłam lekki makijaż. Kiedy wyszłam z łazienki spotkałam babcię oglądającą zdjęcia rodzinne powieszone na korytarzu.
    
    - ile ja bym dała żeby znowu być młodą – wyszeptała
    
    - babciu z ciebie jeszcze niezła laska – przytuliłam się do niej
    
    - a ty dziecko pamiętaj, korzystaj z życia ile się da, żebyś miała co wspominać
    
    - dobrze babciu
    
    - a oczka to widzę że już masz maślane
    
    - to od gorącej wody babciu
    
    - mnie nie oszukasz, znam ten blask w oczach, widziałam go nie raz u twojej matki – westchnęła – i kiedyś dawno temu w lusterku, u mnie
    
    - kocham cię babciu
    
    - idź, ubieraj się, my czekamy na dole- zakończyła
    
    Szybko się ubrałam. I z pakunkami zeszłam na dół. Moi rodzice i babcia byli już gotowi. Tato miał mnie odwieźć pod same drzwi hotelu gdzie miał być bal. Poszłam jeszcze raz do gości przeprosić.
    
    - to tak jedziesz na koncert – zapytał Zenek – myślałem że ubierzesz jakieś wystrzałowe ciuchy, pióra czy coś ...
«1234»