Cycaty harem #1
Data: 16.03.2020,
Autor: Cezary
... Najciekawsze jest to, że mój penis podczas spoczynku i wzwodu ma identyczne rozmiary - jest długi, ma 22 centymetry długości i bardzo gruby, 15 centymetrów obwodu. Penis nawet kiedy jest w stanie spoczynku, ma te właśnie rozmiary i bezwiednie zwisa w dół będąc bardzo miękki i delikatnym. Kiedy osiągam wzwód, nie zwiększa się ale staje się twardy i sterczy lekko do góry. Mam zaledwie 176 centymetrów wzrostu i ważę 71 kilogramów.
Chciałem, aby dzień jak najszybciej dobiegł końca, nie mogłem się doczekać jutrzejszego spotkania z Marią. Zjadłem lekką kolację, wziąłem prysznic i poszedłem do sypialni. Sypialni, w której wiecznie panuje półmrok i która spowita jest delikatnie czerwoną poświatą. W rogach są kameralne czerwone lampy, a na suficie olbrzymi płaski żyrandol emitujący światło o ciepłej czerwonej barwie. Pomieszczenie jest bardzo niskie, sprawiając wrażenie bardziej intymnego, przytulnego i ciepłego. W środku nie ma nic oprócz olbrzymiego łóżka, wykonanego na specjalne zamówienie. Łoże bez problemów może pomieścić kilka osób. Ma jedenaście metrów szerokości i cztery metry długości. Za ścianą na której stoi znajduje się jedna z kilku łazienek, które są w różnych miejscach w willi. Ta jednak jest największa z nich wszystkich. W środku jest bardzo duży oszklony prysznic z czterema natryskami umieszczonymi na suficie, całość wyłożona jest kremowymi płytkami i oświetlona wieloma lampkami. Są cztery umywalki i olbrzymie lustro na ścianie powyżej nich.
Dzień dobiegł ...
... końca. Zasnąłem samotnie w olbrzymi łóżku, czekającym na przyjęcie wielu kobiet. Wstałem wcześnie rano, było przed szóstą. Umyłem się, śniadanie postawiłem zjeść w biurze. Wyruszyłem do pracy, nie mogąc doczekać się popołudnia i spotkania z Marią. Czas płynął bardzo wolno. Musiałem przedrzeć się przez stos raportów dostarczanych na moje biurko przez pracowników. Kawa za kawą, dobrnąłem do południa. Przekazałem obowiązki mojemu zastępcy, a sam wyszedłem z biurowca. Ruszyłem pod szkołę aby się nie spóźnić. Czekałem około pół godziny, aż ujrzałem sylwetkę Marii wychodzącej ze stołówki. Od razu rzucił mi się w oczy jej nieco inny niż zwykle ubiór. Miała na Sobie zwiewną ciemną sukienkę w kwiaty i dość obcisłe jeansy. Muszę przyznać, że wygladała kilka lat młodziej. Wyszedłem z samochodu kiedy się zbliżała, pocałowałem ja w dłoń wcześniej się uśmiechając i przywitałem się:
- Dzień dobry Pani Mario, pięknie Pani wygląda - powiedziałem uśmiechając się ciepło.
- Ah, już zaczynasz - zaśmiała się machając ręką i lekko czerwieniąc. Była w dobrym humorze, czułem, że zwiastuje to dobre wieści.
- Zapraszam Panią do środka - powiedziałem otwierając drzwi samochodu. Maria chętnie weszła do środka ciągle się uśmiechając. Ja wsiadłem na miejsce kierowcy i włączyłem samochód.
- Zabieram Panią do mojej kawiarni, tam na spokojnie porozmawiamy, dobrze?
- Dobrze Czarku, z chęcią - odpowiedziała i pięć minut później wchodziliśmy już do niewielkiej kawiarenki. Zaprosiłem Marię w ustronne ...