1. Karolina. 5


    Data: 29.02.2020, Kategorie: Anal Hardcore, Sex grupowy Autor: ---Audi---

    Nie było go kilka dni. Renia była... to jest prawdziwa przyjaciółka...
    
    Układamy cholernie powoli te puzzle, ciemny obraz na zewnątrz, ale w środku będzie jaśniej... powoli...
    
    Mało mówi, czasami zje jedzenie, które przyniesie Jola, ale przynajmniej nie jestem sama...
    
    Chciałam zostać w domu na jakiś czas... zmęczył mnie ten seks, ale potem postanowiłam zobaczyć słońce.
    
    - Wojtek, weźmiesz mnie na słońce, jest go coraz mniej... ?
    
    - A może pojedziemy na budowę, tyle o niej mówisz... a siedzisz tylko w łóżku ?
    
    - Super.
    
    Narzuciłam jakąś rzecz i w moment byliśmy tam...
    
    - Boże jak tu jest pięknie.
    
    - Ładnie zrobili, prawda ?
    
    Obeszliśmy wszystko...
    
    - Dlaczego nikogo nie ma ?
    
    - Dziś jest niedziela, może popołudniu będą dzieci i pobawisz się z nimi ?
    
    I wtedy przypomniało mi się to ostatnie.
    
    To najmniejsze, które nie miało szans nas zobaczyć...
    
    Szliśmy korytarzami, aż zobaczyłam wejście na jakby taras widokowy, czy też dach... ?
    
    Wojtek został z tyłu, a tutaj jest naprawdę piękny widok...
    
    Gdybym mogła je urodzić, przytulić i pokazać naszą całą rodzinę i ten wspaniały świat...
    
    A tak... jestem sama... całe dni i całe noce, które płaczę...
    
    Czy to jest życie... ?
    
    Każdy ma swoje sprawy, nawet dzieci... tak rzadko... się widzimy...
    
    Widok jest piękny... a mnie coś ścisnęło w brzuchu...
    
    A może zrobić tak krok do przodu... ?
    
    Wiatr otula mi twarz... jest zimny... tak jak mój Robert...
    
    Gdybym mogła polecieć do niego i go ...
    ... ogrzać...
    
    I wtedy naszła mnie najpiękniejsza myśl...
    
    Mój Robert jest z naszym dzieckiem i na pewno opiekuje się nim...
    
    Są razem szczęśliwi.... ale... dlaczego mnie tam nie ma... ?
    
    Zrobiłam jeszcze jeden krok.... i jeszcze jeden....
    
    To przecież jest takie proste...
    
    Za chwilę będę z nimi i nie tylko on mnie przytuli, ale i ja przytulę ich...
    
    - Co ty głupia szmato robisz ???
    
    Poczułam szarpnięcie, przewróciłam się...
    
    - Znowu chciałaś się zabić... przy mnie.... ?!!! Zwariowałaś.... ???
    
    - Chciałam tylko ich zobaczyć... przytulić...
    
    - Już ja ci dam... i uderzył mnie....
    
    Nie pamiętam drogi do domu, ale czułam jak jest zdenerwowany...
    
    W domu wszystko powiedział Jurgenowi... i zamknęli mnie w pokoju...
    
    Rozglądnęłam się... to nie jest mój pokój...
    
    Przez drzwi musiałam krzyczeć...
    
    - Chcę do siebie !!!
    
    - Tam masz za dużo wspomnień... tutaj zostaniesz, aż się uspokoisz...
    
    Usiadłam się na łóżku i płakałam...
    
    Kim mam być, jak mam żyć... jak to wszystko pogodzić... ?
    
    - Proszę pomóżcie mi.... proszę...
    
    Nawet dzieci nie przychodziły...
    
    Długo siedziałam zamknięta, tylko Jola przynosiła jedzenie, a Renia w ogóle się nie pojawiała...
    
    Ale się uspokoiłam.
    
    Nastąpił jakiś przełom... już d**gi raz śmierć mnie nie chce i zaczynam się zastanawiać, czy idę dobrą drogą... może celowo mnie trzyma przy życiu i coś chce pokazać... ale co ???
    
    Minął chyba tydzień, gdy Jurgen zapowiedział, że ośrodek jest już gotowy i możemy go zobaczyć... to ...
«1234...9»