1. Niespodzianki chodzą parami


    Data: 15.02.2020, Autor: voyeur

    Niespodzianki chodzą parami
    
    ===========================
    
    Od zawsze uwielbiałem patrzeć jak się ubiera. Jej twarz, oczy, gorące usta. Kochałem jej nieduże, choć doskonale jędrne piersi z twardymi sutkami, wiecznie sterczącymi "na baczność", płaski brzuch, sprężyste pośladki. Wszystko to sprawiało, że ledwie mogłem usiedzieć na fotelu, gdy w milczeniu obserwowałem jak na smukłe nogi naciąga powoli pończochy, uważając przy tym, żeby ich nie zahaczyć krwistoczerwonymi paznokciami.
    
    Moja żona, Agnieszka, jest asystentką w dużej korporacji. Szykowała się właśnie na imprezę firmową, zorganizowaną pod kątem jakiegoś mądraska, który przyjechał z Hiszpanii negocjować kontrakt. Stojąc pół nago przed lustrem zaczęła się malować. Delikatnymi pociągnięciami pokrywała uginające się pod jej dotykiem długie rzęsy. Założyła stanik i stała teraz przede mną przymierzając po kolei sukienki. Hm.. czy to nie dziwne, że kobiety często zakładają najpierw stanik a potem dopiero majtki? W końcu wybrała czerwoną mini, tak krótką, że ledwo sięgała koronek pończoch.
    
    - Zamierzasz iść ubrana.. tak? - spytałem
    
    - Jasne. A co, nie podobam Ci się?
    
    Robiła niesamowite wrażenie. Była uwodzicielska, szykowna i niesamowicie zmysłowa. Miałem chęć się od razu na nią rzucić, podwinąć sukienkę i.. Zamiast tego odrzekłem:
    
    - Wyglądasz bosko! Ale wszyscy będą się na Ciebie gapić!
    
    - No i? Przecież nie raz mówiłeś, że lubisz jak się na mnie gapią.
    
    - Lubię. Ale w tej sukience? Przy każdym szybszym ...
    ... ruchu będzie Ci widać majtki!
    
    Okręciła się dookoła patrząc w lustro:
    
    - Hm.. rzeczywiście. Ale wiesz co? Nie przejmuj się, jakoś sobie z tym poradzę. Chyba już nawet wiem jak.
    
    Ściągnęła i odłożyła sukienkę:
    
    - A teraz Kochanie, pomóż mi dokończyć, z tymi pończoszkami, pasek nie chce się zapiąć.
    
    Uklęknąłem, sięgając twarzą wprost do wysokości jej bioder. Nie założyła jeszcze majteczek, więc miałem wspaniały widok. Równo przystrzyżone, krótkie włoski układały się w pasek wędrujący wprost do zakamarków pomiędzy udami. Jej zapach tak mnie zniewolił, że nagle musiałem wtulić się twarzą w jej ciepło. Jęknęła cicho, gdy moje usta musnęły jej wargi. Zagłębiając się językiem wyczułem pierwsze słonawe kropelki podniecenia. Odsunęła lekko moją głowę od źródła nektaru:
    
    - Och.. Kochanie, chyba nie chcesz, żeby twoja żonka spóźniła się na firmowe spotkanie!
    
    - Aga, nie puszczę Cię samej w takim stanie. Idę z Tobą.
    
    - Kotku, ale przecież tam będzie nudno i w ogóle.
    
    - To będę się nudził razem z Tobą.
    
    Skapitulowała:
    
    - No dobrze, ale pod jednym warunkiem.
    
    - Tak?
    
    - Masz nie podrywać moich koleżanek, jak ostatnio.
    
    - O czym Ty mówisz?
    
    - Myślisz, że nic nie wiem? Monika wszystko mi opowiedziała.
    
    - Będę podrywał tylko Ciebie, zgoda?
    
    Uśmiechnęła się tajemniczo i dokończyła ubieranie: założyła cienkie stringi, wybraną wcześniej sukienkę oraz wysokie, dopasowane kolorem szpilki. Pomogłem jej zapiąć zamek z tyłu.
    
    - Dobrze wyglądam? - zapytała, patrząc w ...
«1234»