1. Ala, cz. 3.


    Data: 05.01.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    ... zatuszować niepewność i zaczęłam rozpinać bluzkę. Nie musiałam krępować się. Miałam ładną figurę, mój biust docenił już wcześniej. Ubrałam ładną bieliznę, w delikatne prążki, która podkreślała opaleniznę. Od biedy mogłam w niej leżeć na plaży. Kiedy rozpięłam bluzkę, Daniel podsunął mi krzesło. Jakoś nie pożerał mnie wzrokiem. Szybko zdjęłam spódniczkę. Mój pastelowo-żółty zestaw odpoczywał na krześle, a ja położyłam się na leżaku.
    
    – A ty dokąd? – zagadnęłam go, widząc, że wychodzi.
    
    – Przebiorę się i wracam – machnął sportowymi spodenkami i wyszedł. Wrócił w samych spodenkach i usiadł na krzesełku na balkonie.
    
    *
    
    Znowu rozmawialiśmy, ale jakoś rozmowa nie kleiła się. I nagle:
    
    – Jeżeli chcesz, możesz opalać się topless – zaproponował Daniel.
    
    – Tutaj? – byłam rozbawiona.
    
    – Tutaj – kiwnął głową. – Przecież nikt nie widzi ciebie, kiedy tak leżysz. W końcu to ostatnie piętro. A do mieszkania nikt nam nie zajrzy – uśmiechnął się.
    
    – Właściwie, czemu nie – przytaknęłam, wzruszając ramionami. Przecież chłopak widział już mój biust i to w krępującym otoczeniu, a tutaj byłam anonimowa i „na plaży", kiedy słońce mocno przygrzewało. Fajnie rozwijała się ta znajomość. Byłam mile podekscytowana tą sytuacją. Spokojnie usiadłam, rozpięłam stanik i rzuciłam na krzesło. Trafiłam. Wygodnie ułożyłam się w leżaku. Uśmiechnęliśmy się do siebie. Rozmawialiśmy, a ja spod przymrużonych powiek widziałam, że zamiast rozsiąść się na krzesełku, wychylił się i spoglądał na mój ...
    ... biust. Nie miałam czego wstydzić się przy nim. Fajnie było...
    
    – Ooo – nieoczekiwanie odezwał się, nagle wstał i zniknął.
    
    Czekałam cierpliwie. Wrócił po dłuższej chwili:
    
    – Proszę – podawał mi kolorową szklankę.
    
    – Co to jest? – spojrzałam mu w oczy.
    
    – Gazowana mineralna z lodem, cytryną i dużą kroplą czystej.
    
    – Dziękuję – chętnie sięgnęłam po szklankę. Była chłodna. Napiłam się. – No, spora ta kropla – stwierdziłam po pierwszym łyku.
    
    – Ważne, że smakuje – leniwie machnął dłonią. Siedział na balkonie oparty o ścianę i teraz wystawiał twarz do słońca.
    
    Po kolejnych kilku minutach i łykach odstawiłam pustą szklankę na podłogę. Pół godziny później miałam dość:
    
    – Daniel, dla mnie jest już za gorąco. Kończę opalanie.
    
    – Jak chcesz – wstał i pomógł mi podnieść się z leżaka. Wypchnął go na balkon, przymknął drzwi i spuścił żaluzje. W pokoju zapanował przyjemny półmrok.
    
    Stałam z rozłożonymi rękoma. Wiatraczek znowu przyjemnie chłodził moje ciało. Przymknęłam oczy, odchyliłam głowę i delektowałam się chłodem. Byłam w dobrym humorze. Odprężona.
    
    – O, naprawdę efektownie wyglądasz – stwierdził z uznaniem.
    
    Dotarło do mnie, że w pokoju, w którym panuje półmrok, prezentuję się w samych majteczkach przed półnagim chłopakiem. Zasłoniłam piersi.
    
    – Przestań! Jeszcze przed chwilą mogłem patrzeć na twój biust bez żadnych ograniczeń! – zaśmiał się.
    
    – No tak, ale to było jakby na plaży. Teraz jesteśmy w mieszkaniu. Tutaj jednak obowiązują inne zwyczaje – szybko ...
«1234...10»