1. Ala, cz. 3.


    Data: 05.01.2020, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    ... drugi do odbytu! Kciukiem pocierał łechtaczkę. W ten sposób wzmógł moje pożądanie, bo nie penetrował dziurek zbyt głęboko. A na to czekałam! Niewiele brakowało, a zaczęłabym go błagać!
    
    *
    
    – Wejdź głębiej... – w końcu poleciłam chrapliwym szeptem, ale prawie nie poznałam swojego głosu! Zabrzmiałam ulegle, prosząco. I było w nim tyle pożądania. Znowu stękałam, ulegając czułościom.
    
    Usłyszałam lekki, chrapliwy śmiech. Daniel cieszył się, że pieszczoty odnoszą taki skutek.
    
    – Zerwę z ciebie majtki – zapowiedział prowokująco.
    
    – Yhy – zgodziłam się z już napiętymi z podniecenia mięśniami. Rytmicznie odchylałam kolana na boki.
    
    Daniel krótkimi ruchami, ale bardzo energicznie wpychał i wysuwał palce z pochwy. Naprawdę robił to umiejętnie. Miał wprawę. Kolana poruszały się coraz szybciej.
    
    – Ale z ciebie napalona babka – jego podziw był szczery. – I mokra... – w głosie dominowało rozbawienie.
    
    – Takie poniżenie! Chłopak bierze mnie siłą, a ja żebrzę o więcej! – resztkami świadomości analizowałam sytuację. Zniesmaczyła mnie porażka. Żałowałam, że odważyłam się na tę prośbę. Już wiedział, jak bardzo byłam podniecona. – Ale przecież nie mogłam dłużej wytrzymać! – tłumaczyłam sobie. A teraz najważniejsze było rosnące podniecenie i to, na co jeszcze tak gorączkowo czekałam. Samo oczekiwanie potęgowało moje pożądanie. I Daniel o tym wiedział.
    
    – Jeszcze odjedziesz – obiecał szeptem. Oddychał szybciej. Moje podniecenie udzieliło się również jemu. W końcu miał do swojej ...
    ... dyspozycji niezłe ciało.
    
    – Oooch, ty! Ty... – jęknęłam chrapliwie, kiedy poczułam, że pieszczoty łechtaczki i warg przejmuje język! Mile zaskoczył mnie tak silnym bodźcem. Zadrżałam pod wpływem ciepłego oddechu, pokrywającego podbrzusze. Mógłby pieścić mnie tak bez końca. Zapomniałam, gdzie jestem, ani z kim się bawię. Nie dbałam o to, liczyły się wyłącznie doznania. Tylko one! One mną zawładnęły. O reszcie nawet nie miałam siły i nie chciałam myśleć. Nie teraz! Napinałam i rozluźniałam mięśnie. Oddychałam szybciej. Nadchodziła rozkosz. To było jak tsunami. Topiłam się w ekstazie. Jeszcze usłyszałam swoje radosne wycie.
    
    *
    
    Leżałam na brzuchu z szeroko rozrzuconymi nogami i rękoma. Ugięłam nogi w kolanach. Ledwo oddychałam, bo twarz miałam wciśniętą w poduszkę. Dłonie spazmatycznie zacisnęłam na kocu. Mój kochanek energicznie ruszał biodrami, wbijając się w pochwę. Oparty na łokciach czasami wciskał dłonie i dotykał moich piersi palcami. Chyba chciał złapać sutki. Nie otwierałam oczu. Koncentrowałam się na odbieraniu bodźców. Chłopak momentami był prawie brutalny, więc zróżnicowanie pieszczot było tak silne, że mogłam oszaleć, kiedy przesuwał paznokciem po udzie. Bo ruch mógł zakończyć w odbycie albo na piersi, albo w moich ustach. Po doznanym orgazmie, kiedy chyba na chwilę straciłam przytomność, w zasadzie pozwalałam mu na wszystko.
    
    Leżeliśmy na boku przodem do siebie, on na lewym boku, ja na prawym i próbowałam muskać go moimi włosami po twarzy. Miał zamknięte ...
«1...345...10»