1. Przypadek Madzi Marszałek – M jak… porn parody


    Data: 17.11.2019, Kategorie: Hardcore, Podglądanie Celebrytki, Autor: Jan_Kijan

    Madzia wybrała się na wernisaż sama. Z zainteresowaniem przechadzała się pomiędzy cokołami, na których stały nowoczesne rzeźby. W prawej rączce trzymała kieliszek szampana. Zaintrygowały ją dzieła sugerujące różne damsko-męskie konfiguracje. Wszystko było takie poplątane, płynne. Z uwagą wczytywała się w opisy i tytuły, podziwiając wybujałą fantazję artysty.
    
    Kroczyła powoli. Stukot jej szpilek słychać było w całym pomieszczeniu. Od czasu do czasu poprawiała swoje długie, ciemne włosy, rozpuszczone, sięgające jej aż do pasa.
    
    Stojąc tyłem do sali, zwróciła uwagę jednego z gości. Przystojny mężczyzna o srebrzących się włosach patrzył z zaciekawieniem na zgrabny tyłeczek, kusząco podkreślony w tych mocno przylegających do ciała jeansach. Młoda amatorka sztuki była zbyt kusząca, aby jej odpuścić.
    
    Gdy Madzia odwróciła się, wpadła na owego mężczyznę. Odbiła się od jego torsu. Przyjrzała się mu i zamyśliła:
    
    - Cóż za przypadek… to Pan…
    
    - Przepraszam Panią. Czy my się znamy?
    
    - Może nie bezpośrednio… u Pana pracuje Piotr Zduński.
    
    Andrzej Budzyński zrobił krok w tył. Ocenił raz jeszcze młodą kobietę. Nie kojarzył jej za dobrze. Czy to jednak ze znajomych jego pracownika? A jak tak, to pewnie i znajoma jego żony. Znudzony marudną małżonką przystojny prawnik już nie raz flirtował z przygodnie poznanymi kobietami. Nigdy nie wyszło nic na jaw. Może tym razem się uda.
    
    Gra była warta świeczki. Patrząc na zgrabny tyłek Madzi Marszałek, Andrzej odpowiedział:
    
    - ...
    ... Jest Pani przyjaciółką Piotrka. Jaka ta Warszawa mała. – ujął jej dłoń i pocałował jak przystało na dżentelmena.
    
    Madzia dostrzegła na palcu prawnika obrączkę. Zarumieniła się.
    
    Wraz z przystojnym prawnikiem zaczęli zwiedzać wystawę. Stanęli przy kolejnej nieprzyzwoitej rzeźbie, podpisanej: „Orgiastyczne połączenie”. Rzeźba przedstawiała dwie osoby złączone w udziwnionym akcie seksualnym.
    
    - Ten artysta to ma wyobraźnię. – skwitował Andrzej.
    
    - Zbyt wybujałą erotyczną fantazję. Przecież, aby połączyć się w takiej pozycji, musielibyśmy nie mieć kręgosłupów.
    
    - My? – zaciekawił się prawnik patrząc na iskrzące się piwne oczy Magdy.
    
    - My… kobieta i mężczyzna.
    
    - Chyba, że to akt homoseksualny. – dodał wskazując na sposób usytuowania postaci.
    
    - Takie pieszczoty nie są zarezerwowane tylko dla homoseksualistów. – uświadomiła przystojnego prawnika kusząca brunetka.
    
    Andrzej zerknął na kształtną pupcię Magdy i aż przełknął ślinę napływającą mu do ust. Odeszli od nieprzyzwoitej rzeźby, jednak każda następna była jeszcze bardziej dwuznaczna, jeszcze bardziej wulgarna.
    
    - Nie wypada, aby żonaty mężczyzna podziwiał takie dzieła w obecności przygodnie spotkanej kobiety. – skomentowała Madzia.
    
    - W takim razie, zaprasza do lobby. Musimy chyba oboje nieco ochłonąć po tych nieoczekiwanych zmysłowych doznaniach. – szelmowski uśmiech zagościł na twarzy mężczyzny.
    
    Madzia nie potrafiła odmówić tak kuszącemu prawnikowi. Zresztą, to on ryzykował. Ona była singielką. Ona ...
«1234...»