1. Wakacje - wstęp


    Data: 18.01.2019, Kategorie: Geje Autor: yake01

    ... odrobinę cieńszy od opakowania Pringles, ale za to dłuższy. U nasady trzonu smuklejszy, by po chwili się mocno rozszerzyć i tak do końca. Sam mój wielki łeb ma blisko dziewięć centymetrów! W pornolach kilku miało podobny rozmiar, ale te ich kutasy były jakieś miękkie, wiotkie, a mój jest ze stali, jak miecz, jak dzida. Gdy jest w półwzwodzie uwielbiam, kręcić dupą, wtedy on mi obija biodra, albo brzuch, taki gruby ciepły, wał i oczywiście moje wielkie jaja, które tłuką się o moje uda. Mierzyłem są większe od gęsich jaj, utopione wielkim luźnym worze. I oto cały ja!
    
    Przyglądam się jeszcze chwile sobie, stawiam stopę na krawędzi krzesła. Mój fiut w pełnej okazałości, stoi i świeci się jego wielka głowa. Unoszę rękę do góry nad głowę, zamykam oczy i liżę biceps od pachy po łokieć. Ciało ma taki przyjemny, słonawy smak. I ten zapach młodego samca, to mnie super jara. No, ale koniec tych przyjemności czas na szczanie i śniadanie.
    
    Zbieram brudne ciuchy i nagi ze swoją wzwiedzioną, obolałą pałą wskakuje do łazienki, która pamięta czasy komuny. Jest ona niewielka; wanna z prysznicem, umywalka, kibelek i kosz na brudną bieliznę, na ścianie półmatowe lustro. Ściany bez kafelek, a jedynie malowane do połowy zieloną farbą olejną, która w wielu miejscach odchodzi, pokazując poprzednie warstwy. No i jeszcze wieszaki na ręczniki i trzy półki na kosmetyki i inne duperele.
    
    Choć kutas się grzeje, to i tak najpierw mycie ząbków, a potem muszę uwolnić się od moczu. Właściwie, to ja nawet nie lubię piwa, ale popijam, by zabić wszystko, to co mnie wkurwia i boli. Ten niesmak w pysku, po wczorajszym chlaniu muszę zabić dokładnym szorowaniem uzębienia, a na koniec jeszcze płukanie płynem. Myjąc zęby rekonstruuje w pamięci okruchy wczorajszego wieczoru, sklejam to w całość. Było jak zwykle, ale tym razem bez afer. Ot, było piwo i piwo, jakieś kiełbaski, siedzenie i pierdolenie głupot. Nikt nikomu nie wpierdolił, a ja siedziałem na pieńku i popijałem, nawet gadać mi się nie chciało.
«1234»