1. Jak zostałem utrzymanką cz.1 - Prolog


    Data: 03.12.2021, Kategorie: Trans Twoje opowiadania Autor: matiko

    ... dwuznacznym uśmiechem. Zastanowiłem się dłuższą chwilę po czym podszedłem do stolika kręcąc tyłkiem i schowałem 200 zł do kieszonki w koszuli na lewej piersi.
    - Mamy muzykę? – spytałem starając się mówić wysokim, dziewczęcym głosem. 
    
    Włożył płytę do małego przenośnego radia i niezbyt głośno puścił jakiś wolny kawałek. Zaczęliśmy tańczyć, a on od razu dobrał mi się do tyłka, macając go intensywnie. Sam nie wiem jak to się stało, ale w połowie piosenki nasze usta się złączyły i zaczęliśmy się namiętnie całować, wkładając sobie na przemian język do ust. Z boku pewnie wyglądaliśmy jak para kochanków. Zacząłem robić się napalony i niewiele myśląc zacząłem masować mu kutasa przez spodnie z początkiem drugiej piosenki. 
    
    - Nie powie Pan nikomu że tu byłem? – spytałem nagle, a gdy potwierdził skinieniem głowy rozpiąłem mu pasek i spodnie, które opadły do kostek i odrywając się od jego ust klęknąłem przed nim i patrząc mu w oczy ściągnąłem bokserki. Jego penis wystrzelił w górę. Nie był duży, ale całkiem ładny. Na oko jakieś 16 cm, dość gruby i stojący już na maksa. Jedynym problemem z nim było to, że był owłosiony jak owca. Prawdopodobnie nigdy nie golił krocza, bo jego włosy sięgały prawie połowy długości kutasa. Mimo to prawie od razu objąłem go ustami wkładając sobie całą główkę i część prącia w usta i zacząłem zasysać, po chwili również zacząłem poruszać głową w przód i w tył. Z początku szło mi to dość pokracznie, ale po jakichś 2 minutach złapałem odpowiedni rytm i ...
    ... robiąc jedynie krótkie przerwy na oddech, zacząłem mu obciągać. Jego dyszenie i okazjonalne jęki dostarczały mi informacji, że nie idzie mi tak źle. Po 7, może 8 minutach, bez żadnego ostrzeżenia spuścił mi się w usta. Pierwsza fala wzięła mnie z zaskoczenia, trafiając głęboko w usta przez co ją odkrztusiłem kącikami ust na zewnątrz, ale pozostałe strzały dzielnie już połykałem. Pierwsze wrażenie smaku spermy było: „co za obrzydliwość, jak słony gorący kisiel” pomyślałem, ale starałem się nie uronić już ani kropli, mimo obrzydzenia i narastającego odruchu wymiotnego. Gdy przestał strzelać wstałem i bez pytania wypiłem kilka łyków z otwartego piwa, stojącego na stoliku , by zabić smak spermy, a po chwili namysłu wziąłem kasę i schowałem do kieszonki. 
    
    - Byłaś świetna – powiedział zachodząc mnie od tyłu i obejmując mnie czule – szkoda że tak późno odkryłaś swoje powołanie – dodał, nawiązując do tego że zaraz kończę szkołę i wsunął mi w kieszonkę jeszcze 50 zł w ramach „premii”. 
    
    W mojej głowie była burza. Z jednej strony czułem się świetnie w tej roli, byłem dumny że umiałem obciągnąć facetowi na pierwszej „randce” i  że poszło mi dobrze, z drugiej strony czułem mieszankę obrzydzenia i poniżenia, „w końcu jesteś facetem” ganiłem się w myślach, a na to wszystko dochodził strach co by się działo, gdyby ktoś się dowiedział, że miałem chuja w ustach. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy, dając sobie wzajemnie słowo o dochowaniu tajemnicy i nie wracaniu nigdy do tej sytuacji po czym ...