1. Jak zostałem utrzymanką cz.1 - Prolog


    Data: 03.12.2021, Kategorie: Trans Twoje opowiadania Autor: matiko

    Historia, którą chcę opowiedzieć jest częściowo prawdziwa, tzn. do momentu rozmowy z nauczycielem jest autentyczna(rozmowa potoczy się już inaczej niż w rzeczywistości), natomiast potem opiszę już moją fantazję, bo w realu po sytuacji opisanej na wstępie stylizowałem się na dziewczynę tylko kilka razy, robiąc sobie "babski wieczór" z przyjaciółką, zanim nie zerwaliśmy kontaktu. Mam nadzieję, że się spodoba :)
    
    
    Cała sytuacja miała miejsce w klasie maturalnej na przełomie marca i kwietnia, 2 tygodnie przed moimi 19 urodzinami. Żebyście mieli dobre rozeznanie, parę słów wyjaśnienia. Byłem wtedy uczniem najbardziej prestiżowej klasy w mieście, do której próbowali dostać się uczniowie z całego powiatu. Poza wymogami edukacyjnymi (odpowiednia średnia ocen, zachowanie, opinia, ustny test z angielskiego, kładący nacisk przede wszystkim na wymowę i umiejętność swobodnej rozmowy, obowiązkowy udział w minimum jednym kółku naukowym), nauka w tej szkole nie była całkowicie darmowa - nie pamiętam w jakim stosunku, ale częściowo szkoła była finansowa przez miasto, a częściowo przez fundację czy stowarzyszenie, której rodzice uczniów musieli być członkami i wpłacać na jej konto co miesiąc pewną kwotę. Nie były to może kwoty wysokie jak czesne w szkołach prywatnych, ale nie najmniejsze, szczególnie jak na warunki 2007 roku. 
    
    Będąc klasą "kujonów" którzy nie mieli żadnych zaległości w nauce, ani z powodu wysokiego poziomu raczej nie obawiający zbliżających się egzaminów maturalnych, ...
    ... oraz mając jeszcze pewną sumę zgromadzoną w klasowej skarbonce postanowiliśmy zamiast dzielić kasę po równo na uczniów, by każdy dołożył nieco i że zrobimy sobie ostatni klasowy wypad weeekendowy. W jego trakcie postanowiliśmy zrobić sobie parodię wcześniejszej studniówki i zorganizować bal przebierańców. Z wyprzedzeniem zrobiliśmy losowanie, kto za kogo miał się przebrać (np. zrobić karykaturę niektórych nauczycieli, czy znanych ludzi itp.) oraz dobieraliśmy pary na "bal", tak by każdy miał czas się przygotować. Żeby nieco wymusić na każdym poważne podejście do kwestii stroju, każdy uczeń musiał wpłacić 200 zł lub dać coś wartościowego w ramach"kaucji", którą miał przetrzymać nasz wychowawca i oddać w dniu balu po inspekcji stroju.
    
    Z powodu dysproporcji ilości chłopaków i dziewczyn w klasie, wiadomo było, że część par będzie męskich, przez co w misce z losami dla chłopaków było kilka kobiecych ról. Ja wylosowałem dla siebie rolę „sekretarki” i sparowany zostałem z kolegą, który miał odgrywać nauczyciela matematyki. Z początku byłem rozczarowany wylosowanym strojem, ale postanowiłem podejść do tego na poważnie, w końcu to zabawa i poprosiłem przyjaciółkę o pomoc w przygotowaniu się do roli „laski”. 
    
    Największym wyzwaniem przygotowań okazały się trzy rzeczy – nauczenie się depilacji całego ciała tak, by się nie pozacinać w trakcie, chodzenie na szpilkach, ponieważ jako że miało to być na śmiesznie i z przesadą, to przyjaciółka pożyczyła od kogoś czerwone szpilki z ok. 13 cm ...
«1234»