1. W cieniu celibatu IV


    Data: 05.08.2019, Kategorie: Fantazja Autor: Chudy-Literat

    ... przerażony, na penisa na wpół wyjętego. Rumieniec oblał mu twarz, gniew mieszał się z niedowierzaniem i wstydem.
    
    - Wyjdź natychmiast - wysapał - wyjdź, skończyliśmy
    
    - Ale jak to - zapytała z przerażeniem w głosie, padła mu do nóg i zaczęła przepraszać. Jej nagości ocierały się teraz o brud podłogi. Tego Raul nie zniósł. Wybiegł zostawiając ją w pomieszczeniu. Naparł na drzwi z taką siłą, że skobel (gdyby był zamknięty) na pewno połamałby się. Wybiegał w takim szale i amoku, ze w zupełności nie dostrzegł, że w ciemności tuż przy drzwiach czaił się starszy mnich. Obserwował wszystko z tęgim prąciem w dłoni...Momentalnie wykorzystał okazję by sobie ulżyć. Wpadł do komnatki. Zaciągnął skobel. Zobaczył półnagą Aline na ziemi. Miała rozpuszczone w nieładzie włosy, takie jak widział i jakie pamiętał, piersi teraz zupełnie uwolnione.
    
    - Przepraszam - wyjąkała, nie wiem co śle zrobiłam.. już był - chciała mówić ale uderzenia spadło na nią jak piorun.
    
    - Zamknij się! - usłyszała zwierzęcy szept. Wiedziała ...
    ... co to oznacza. Silna dłoń chwyciła ją za kark a od tyłu w jej ciało, wciąż lepkie i mokre wtargnął on. Brał ją mocno, cały ciężar ciała opierał na niej. Rękami błądził po całym ciele. Raz ściskał piersi tak mocno, że jęk dziewczyny można było pomylić za zawodzeniem bólu, raz chwytał za pośladki a innym razem sięgał aż do centrum jej kobiecości. Tam starał się niezgrabnie wsunąć palce obok członka. Kiedy nie było już na nie miejsca rozsuwał ją siłą. Oboje nie wiedzieli ile to trwało. Zalał ją w końcu, opadł na podłogę...Aline masowała twarz i obolałe piersi. Czekała.
    
    - Nic nie zrobiłaś źle. Jest świetnie. Gdy skończę tu wyślę cię do zakonu jak chciałaś. Ciebie i tą drugą. Ale najpierw...
    
    - Wiem, ona też przysięgnie i odda ci się, ojcze. Ja na prawdę chciałam go mieć..
    
    - Naturalnie, jest młody. Ale to na niego działa. A co się odwlecze... nie uciecze. Jutro ciąg dalszy naszego śledztwa.
    
    - To to nie koniec?
    
    - Naturalnie. Są dowodu, jest pokrzywdzona. Trzeba jeszcze sprawiedliwość wymierzyć... 
«1234»