1. Nie moja studniówka cz5


    Data: 29.07.2019, Kategorie: Trans Tabu, Fetysz Autor: K0oma

    ... nigdzie nie jedziemy, ale jutro masz kolejne dobrze płatne zadanie. Jedziesz do Anetki.
    
    - Kto to Anetka?
    
    - Pani Kubicka, twoja wychowawczyni.
    
    - Cooo?! Ale po co ja tam jechać.
    
    - Pamiętasz jak wysłałam wiadomość wtedy przed kosmetyczką? Odpisała, że przyda jej się pomoc domowa, ponieważ niefortunnie upadła i ma zwichniętą rękę.
    
    Kolejna wiadomość, która nie pozwoliła zasnąć. Kolejna noc, w której zadawałem sobie pytanie, dlaczego ja i jaki to ma sens. Niewiele dłużej po tym, jak udało mi się przymknąć oczy do pokoju weszła moja mama. Była w dobrym humorze i spokojnie przyniosła jakąś papierową torbę z ubraniami.
    
    - Wstawaj Lenko, tutaj masz ubrania. Proszę ubierz się w nie a na dole zjesz coś i dodamy perukę.
    
    Świetnie! Kolejny dzień przebieranek w kogoś, kim nie jestem. A może to zaakceptować i zamiast marudzić, polubić to wszystko? Nie wiem, nie czas na takie przemyślenia. Zajrzałem do paczki i zacząłem wyciągać ubrania. Znając moje dzisiejsze zajęcie nie zdziwiło mnie, że jest to ubiór francuskiej pokojówki. Na dnie leżało pudełko. Było 1/3 wielkości kartonu od butów bez żadnych napisów. Otwierając je myślałem, że się popłacze. W środku był bolec tzn metalowe urządzenie do masturbacji. Zrozumiałem aluzję mamy, która się uparła i po wczorajszym postanowiła mi to dać.
    
    Zacząłem się ubierać. Na pierwszy ogień poszły kabaretkowe pończochy o małych oczkach oraz pas. Główną część ubrania stanowiły czarno-biały gorset, który był za mały na mój doczepiany ...
    ... biust oraz spódniczka z jakimiś falbankami i tiulem pod spodem. Do tego zamszowe dość wysokie szpilki również koloru czarnego. Po ubraniu się i przejrzeniu w lustrze zauważyłem że po raz kolejny spódniczka jest idealna na długość tylko gdy stoję. Chcąc już schodzić na dół, by zawiązać gorset itp zrozumiałem że nie mam majtek. Uznałem to za przeoczenie mamy które zaraz się rozwiąże.
    
    Zszedłem na parter.
    
    - O jesteś wreszcie zjedz śniadanie a ja zawiąże gorset.
    
    - Umm chyba o czymś zapomniałaś.
    
    - O czym?
    
    - A jakieś majtki?
    
    - Ale nie są tobie potrzebne. U Anetki jest ciepło i w ogóle.
    
    - No ... ale to majtki.
    
    - I tak nikt nie widzi czy masz je, czy nie. Siadaj i nie marudź.
    
    Posłusznie usiadłem przed moją mamą, która zaczęła porządnie sznurować tył mojego gorsetu. Kilka razy wnet zabrakło mi tchu, ale pod koniec wszystko się rozciągnęło. Efektem było ściśnięcie mojego biustu, który faktycznie był bardzo podkreślony. Peruka bez zmian wylądowała na mojej głowie jedynie makijaż zajął dłużej mojej mamie. Było to spowodowane tym ze był mocny. Oczy ciemne z wyraźną linią, podkład z rozświetlaczem i pudrem dał porządną warstwę tapety, której zakończeniem były ciemnoczerwone usta.
    
    *
    
    Po przebiciu się przez zakorkowane miasto zajechaliśmy autem przed dom na skraju miasta. Cała posesja była otoczona czarnym metalowym płotem z artystycznie powyginanymi żebrami. Był on poniekąd zatopiony w rzędzie ciasno rosnących pięciu, sześciu metrowych iglastych krzewów. Jedynym ...