1. Dom Dziecka cz. 1 - Witaj w bidulu!


    Data: 17.06.2019, Autor: erasmus

    ... uwydatniały zajebisty tyłek. Alicja poczuła, jak jej cipka zrobiła się mokra. Opiekun uśmiechnął się do niej i poszedł z wredną starą torbą do dyrektora. Podreptała za nią. Uśmiechała się i odzywała jak należało. Stary kutas łyknął jej bajeczki, widziała to. Patrzył się z pożałowaniem na klempę robiącą wykład o tym, jak bardzo trzeba uważać na erotyczną sferę Alicji. Młody opiekun uśmiechał się szeroko słuchając jej wywodów. Alicja już wiedziała, że niedługo jego kutas spenetruje jej cipkę.
    
    Przydzielili jej pokój. Kuratorka poszła. Opiekun się przywitał. Adam. Spoko kolo, dobrze się z nim rozmawiało. To dobrze. Jak można z kimś pogadać, zanim nabije się na jego kutasa jest tylko przyjemniej. Kiedy i on się zwinął, wróciła do pokoju wspólnego.
    
    Wtedy podszedł do niej Arek. Był całkiem pewny siebie, dopóki nie znalazł się metr od niej. Jego cześć, było już dosyć nieśmiałe. Kiepskie ciuchy, zapach papierosów przykryty żutą zawzięcie gumą. Rzadziutki, króciutki zarost.
    
    A mimo to, w końcu zaczął mówić. Kpiące spojrzenia kolegów dodawały mu animuszu. "Słyszałem, że jesteś w moim pokoju” – mówił głosem świeżo po mutacji – "W tym bidulu jest po jeden pokój z dziewczynami na każdego kolesia. Ty przypadłaś mnie. Mam nadzieję, że będziesz mokrutka, kiedy przyjdzie cię zerżnąć w nocy.” Spojrzała na niego. Jej oczy błysnęły wściekłością. "Co kurwa? Taki smarkaty palant jak ty chce mnie ruchać?” – powiedziała. Głośno, bardzo głośno. "Ja pierdolę. Teraz mnie rozśmieszyłeś.” – ...
    ... kontynuowała kpiącym głosem – "Fakt, przydałoby mi się porządne pierdolenie. Żeby ktoś złapał mnie za dupę i wyjebał na pieska. Ale taki prawiczek jak ty z malutkim kutasem? Pfff. Nawet nie poczuję, że jesteś w środku.” Arek, cały czerwony na twarzy wycofał się bez słowa do kolegów. Alicja zajęła miejsce na przeciwko telewizora. Uśmiechała się kpiąco.
    
    ***
    
    Obejrzała jakiś durny serial, po czym przyszła opiekunka, Aneta, całkiem dobra dupeczką pod czterdziechę i oprowadziła ją po budynku. Na koniec odprowadziła ją do pokoju.. Wszystkie jej współlokatorki były w środku i zbierały się pod prysznic. Jak tłumaczyła Aneta, wszystkie pokoje to piątki i w łazienkach jest akurat pięć pryszniców. Dlatego każdy pokój ma swoje dwadzieścia minut na prysznic. Ich czas właśnie się zaczynał. Dziewczyny wyszły z pokoju. Alicja rozebrała się szybko do naga. Jej czerwone stringi były mokre. Cholerny Adam. Owinęła się ręcznikiem i ruszyła pod prysznice. Weszła do ostatniej wolnej kabiny i odkręciła wodę. Kiedy w końcu poleciała ciepła zaczęła się myć.
    
    Ale wystarczyło tylko, że przejechała ręką po cipce. "Co mała, chce Ci się?” – pomyślała. Przejechała delikatnie po łechtaczce i cicho jęknęła. Cicho. Właściwie czemu. Wpadła na pomysł. Zdjęła słuchawkę prysznicową z uchwytu. I przyłożyła do swojej cipki. Tym razem krzyknęła. Masowała swoją perełkę wodą z prysznica. Krzyczała głośno, co chwilę mówiąc "O tak, o kurwa właśnie tutaj”. Kiedy doszła z głośnym krzykiem z kabiny obok usłyszała cichy ...