Czy to jest miłość, czy to jest kochanie? - cz. dwunasta
Data: 30.01.2019,
Autor: franek42
... foremna budowla, tacie wpadło do głowy, żeby oddzielić część mieszkalną od części biurowej, mieszkaniami w formie bliźniaka.
Tak więc patrząc od drogi, lewa część tej budowli, to typowa część mieszkalna, prawa biurowa, a pomiędzy nimi są dwa bliźniacze mieszkania.
Składają z dwóch części, użytkowej i sypialnej, usytuowanych na pierwszym i drugim piętrze.
Parter stanowią dwa, dwustanowiskowe garaże z pomieszczeniami pomocniczymi.
Jak więc widzisz pomieszczeń mieszkalnych i biurowych jest ci u nas dostatek. Możecie z Zosią zająć jedno z tych mieszkań nad garażami, bo jest w tej chwili puste. Od października, być może, będą w nim mieszkać studenci. Drugie z tych mieszkań pełni w tej chwili funkcję mieszkania służbowego i gościnnego.
My oboje z tatą, a waszym dziadkiem, mieszkamy w części mieszkalnej na pierwszym piętrze. Na drugim są dwie wolne sypialnie z łazienkami i wc, oraz duży pokój dzienny. Też możecie go zająć. Macie więc kilka możliwości do wyboru.
- Rozumiem, że możemy mieszkać z wami, w tych pokojach na drugim piętrze, tak? - zapytałem cicho, jakby obawiając się, czy Ela nam nie odmówi.
- Oczywiście! Chociaż myślałam, że może chcielibyście być sami, nieskrępowani czyjąś obecnością - powiedziała pogodnie, patrząc przy tym na siostrę.
- A ty Zosiu, co o tym sądzisz? - zwróciła się Ela do Zosi, która wyraźnie była zamyślona.
Zosia patrząc na mnie, miała mieszane uczucia. Na pewno nęciła ją propozycja Eli, o zajęciu całego samodzielnego ...
... mieszkania. Byłby to dla nas niepowtarzalny luksus.
Z jednego, małego pokoju przenieść się do dużego, samodzielnego mieszkania.
- Myślę, że może moglibyśmy mieszkać sami w tym mieszkaniu, ale Adam nastawił się już, żeby mieszkać razem z wami, więc niech on zadecyduje, a ja się do tego dostosuję.
Widziałem po Zosi, że miała straszną ochotę na samodzielne mieszkanie. Było to tak niesamowicie atrakcyjne i pociągające, że trudno by mi było dziwić się siostrze, że chciała to wykorzystać. Do tego zapamiętała pewnie to, co mama mówiła o cioci Eli.
Domyślała się więc, dlaczego chciałem zamieszkać razem z ciocią. Nie wzięła tylko pod uwagę tego, że mieszkając samodzielnie w mieszkaniu, z którego być może nie będziemy w pełni korzystać, byłoby niejakim nadużyciem wobec dziadka i cioci Eli.
- Myślę Elu, że najlepszą opcją w naszym wypadku będzie mieszkanie razem z wami, na drugim piętrze - zadecydowałem, bo mieszkanie osobno, wydało mi się wprost niedorzeczne, w sytuacji, kiedy byliśmy gośćmi dziadka i cioci.
Zobaczyłem, że Zosia przyjęła z lekkim rozczarowaniem moją decyzję, co do mieszkania, ale uważałem, że zdołam jej wyjaśnić, czym kierowałem się, sugerując wspólne zamieszkanie z ciocią i dziadkiem.
- To, co Zosiu, zgadzasz się z bratem, czy chcesz, żebyście mieszkali osobno? - Ela widząc dość sceptyczne odniesienie się przez Zosię do mojej propozycji, zwróciła się wprost do niej.
Zosia zmieszała się i wzruszyła bezradnie ramionami.
- Przecież nie będę mieszkać ...