1. Czy do tanga trzeba dwojga?


    Data: 29.01.2019, Kategorie: Geje Autor: Induriel

    ... stojącego penisa. Filip szybko wspiął się na niego i z lekką pomocą usiadł na nim i widząc przed sobą Mikołaja, włożył palec do ust.
    
    - Rżnij mnie mocno – pokazał mu język i zajęczał głośno, gdy poczuł jak penis mocno się w niego wbija.
    
    Mikołaj czuł, że jest coraz bliżej finału. Powoli tracił kontrolę nad ruchami i pomógł Filipowi zejść z siebie. Uklęknął nad nim i masturbował się szybko nad jego twarzą. Doszedł chwilę potem, zalewając twarz młodego falą spermy. Zadrżał i złapał się jego ramion, wycierając penisa o jego usta. Nachylił się nad nim, całując go i zlizując część spermy. Wsunął jeszcze penisa do jego ust, jęcząc, gdy język pieścił unerwiony organ.
    
    Filip leżał na plecach, opierając głowę o położoną na ścianie poduszkę, gdy Mikołaj ssał mu penisa i masował dłonią jądra. Chłopak trzymał palec pod ustami, czekając aż resztki spermy powoli na niego spłyną i zlizywał je powoli, delektując się jej smakiem.
    
    Gdy chciał, mógł szybko dojść, ale chciał cieszyć się chwilą. Po wczorajszym wieczorze nie wierzył, że tak szybko uda mu się przespać z Mikołajem, ale blondyn wyruchał go, ssał mu właśnie penisa i Filip chciał cieszyć się każdą sekundą tej chwili. Mimo to podniecenie rosło i nie powstrzymywał się od jęków. Czując, jak powoli dochodzi, kątem oka dostrzegł otwierające się drzwi. Uśmiechnął się szeroko, złapał blondyna za głowę i zalał mu usta swoją spermą. Uwolnił rękę, machając do Adama, który bez słowa stanął na środku ...
    ... salonu.
    
    Mikołaj nie mógł się odezwać z pełnymi ustami, przełknął część spermy, pozwolił by reszta swobodnie wypływała mu z ust i odsunął się od Filipa. Nie zabrał dłoni ze swojego penisa i dalej był bardzo podniecony. Nie było mu wstyd i już wiedział, że nie był pierwszym.
    
    - Mogłeś podzielić się nim wcześniej – zaprosił go gestem ręki i pocałował, karmiąc go nasieniem Filipa.
    
    Adam kiwnął głową, dał się rozebrać i położył się po lewej stronie Filipa.
    
    - Chyba czas zrobić to jak należy – razem z Mikołajem stanęli nad Filipem, masując swoje penisy.
    
    Filip uklęknął i zabrał się do roboty.
    
    Mikołaj spojrzał na Adama – Trzeba zmienić umowę – pchnął mocniej biodra i złapał młodego za włosy.
    
    - Nie będziesz płacić czynszu – Adam zakończył i pocałował Filipa w usta.
    
    Leżeli obok siebie, przytuleni i wilgotni od spermy pokrywającej ich ciała. Mikołaj zebrał część nasienia Adama z włosów Filipa i rozsmarował na swoim penisie. Nigdy nie spodziewał się, że ktoś tak szybko może go poderwać i skłonić do dzikiej zabawy, ale niczego nie żałował.
    
    - Dalej śpię w salonie? – Filip zapytał, bawiąc się włosami Mikołaja.
    
    - Tylko, jeżeli my tam będziemy z tobą – Adam odpowiedział spokojnie.
    
    - Dokładnie – poparł go Mikołaj. Pocałował go w policzek i bawił się jego penisem.
    
    Adam wstał pierwszy, ale wyciągnął obie dłonie do chłopaków – Trzeba się wykąpać i zacząć nowy dzień – poprowadził ich pod prysznic, pogwizdując wesołą melodię. 
«12345»