Czy do tanga trzeba dwojga?
Data: 29.01.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Induriel
... Mikołaj skręcił do kuchni. Był spragniony Adama, ale musiał zaspokoić głód fizyczny.
Nalewając sobie szklankę świeżego soku, zasiadł do stołu i powoli jadł swoją sałatkę. Adam potrafił gotować, wiedział jak przyprawić by mu smakowało i jakie dodatki lubi najbardziej. Gdy najadł się do syta, nie mógł ignorować rosnącego podniecenia. Zdjął koszulkę, zostawiając ją na podłodze w kuchni i udał się do łazienki. Adam stał przed lustrem, wycierając włosy i masując się po ciele. Mikołaj podszedł do niego, objął delikatnie i pocałował w szyję.
- Wróciłem z bitwy – oznajmił radośnie.
- Gdzie cię opatrzeć? – Adam zapytał cicho, ale chwycił go za dłoń i masował ją palcami.
- Dzisiaj nikt nie mógł mnie dotknąć. Dodałeś mi sił! – Mikołaj odwrócił go i zatopił swoje usta w jego wargach – Pozwól się odwdzięczyć.
Gdy Mikołaj opierał się o ścianę prysznica, z trudem łapał powietrze i penis pulsował mu z podniecenia, przymknął oczy i masturbował się szybko. Adam dawno nie był tak agresywny i gwałtowny. Podobało mu się to, ale zdziwiony nie potrafił się tym cieszyć do końca. Odwrócił się, by go pocałować i znowu poczuł ten dziwny smak, którego nie potrafił rozpoznać. Postanowił, że potem zapyta go czy nie jadł czegoś dziwnego. Teraz rozluźnił się i wiercił, jęcząc. Wiedział, że Filip słyszał ich, ale nie przejmował się tym. W końcu byli we własnym domu i mogli kochać się gdzie by nie chcieli.
Przyklęknął i mocno ssał penisa Adama, czekając aż wypełni jego gardło ciepłym ...
... nasieniem. Patrzył chłopakowi w oczy – Zalej mnie kochanie – wyszeptał i wysunął język.
Chwilę potem poczuł jak ciepła sperma spływa mu prosto do gardła, wylewa się z ust, a penis wciąż wściekle czerwony pulsuje przed jego oczami. Wylizał go dokładnie, połknął wszystko i wstał, całując Adama. Odwrócił go i wsunął swojego penisa między pośladki. Zrobił zaledwie kilka ruchów i doszedł z głośnym jękiem.
Opuścili łazienkę po pół godzinie w samych bokserkach, trzymając się za ręce. Mikołaj nie był zaskoczony widokiem Filipa z ręką w jego bokserkach, Adam zaś wydawał się zmartwiony.
- Co robisz? – Zapytał zaskoczony.
- Walę sobie. Bardzo przyjemnie jęczycie, podniecacie i dziwisz się jeszcze? – Odpowiedział, zsuwając bokserki i układając się wygodnie na sofie.
- To miłego – Mikołaj uśmiechnął się i pociągnął za sobą Adama, kierując się do pokoju.
- Nie pomożecie? – Filip wydawał się autentycznie zaskoczony.
Adam spojrzał na niego wściekły i zarumienił się, ale nie powiedział ani słowa. Mikołaj wzruszył ramionami, podszedł do młodego i usiadł na kanapie, kładąc na swoich kolanach jego nogi.
- Teraz jeszcze rozochoceni niedawnym stosunkiem powinniśmy zająć się tobą i bawić się w trójkę do białego świtu? – Uśmiechnął się do Filipa i łaskotał go po stopach.
Adam stał w miejscu, nie wiedząc jak zareagować, ale Filip pokiwał gwałtownie głową i nachylił się, pragnąc pocałować Mikołaja.
Chłopak nie zamknął ust, odwzajemnił pocałunek. Złapał dłonią długą męskość ...