1. Czy do tanga trzeba dwojga?


    Data: 29.01.2019, Kategorie: Geje Autor: Induriel

    ... chłopaka i wsunął sobie do ust, ale po kilku sekundach błyskawicznie odsunął usta. Zdjął nogi Filipa i pokręcił głową – Oglądasz za dużo pornosów.
    
    Filip zaczerwienił się i czuł, że jeszcze nie tak dawno twardy penis maleje mu w oczach, a gdy usłyszał śmiech Adama, zawstydził się jeszcze bardziej. Zakrył się kocem i odwrócił od nich, mieląc przekleństwa.
    
    Brunet nie mógł się powstrzymać od śmiechu, bał się że Mikołaj pozna prawdę, ale widząc jak zareagował na zaloty Filipa nie umiał się opanować. Gdy znaleźli się w sypialni, zapytał.
    
    - Jak jego penis?
    
    - Bywały gorsze, ale i lepsze. Twój na przykład – Blondyn pociągnął go na łóżko i przytulił do siebie – Kocham cię – zasnął z głową na jego klatce piersiowej.
    
    Adam czuł, że ten zwariowany dzień może być dopiero początkiem, bał się myśleć jak się to wszystko skończy. Całował włosy Mikołaja, chciał skupić się na jutrzejszej pracy, przypominając sobie wszystkie ustalone zadania, ale wciąż wracał mu obraz blondyna sięgającego do penisa Filipa. Może się zgodzi, pruderyjny nie jest na pewno, pocieszył się w duchu, starając zasnąć.
    
    Adam zaczynał pracę bardzo wcześnie rano. Gdy Mikołaj przewracał się na drugi bok, on kończył kawę i wychodził z mieszkania, otwierając połowę okien w domu. Świeże powietrze najlepiej ich budziło i pomagało lepiej zacząć dzień.
    
    Teraz jednak Adam cieszył się z innej pobudki. Stał nad Filipem, starając się nie wydać z siebie żadnych dźwięków, gdy młody chłopak robił mu loda. Miał do tego ...
    ... talent i coraz trudniej przychodziło mu powstrzymać się od jęków i ochoty na więcej. Posuwał go więc szybciej w usta, chcąc szybko dojść. Po wszystkim pocałował go w usta, zerkając na zegarek życzył miłego dnia i wyszedł, nie zapinając rozporka.
    
    Filip oblizał usta, ominął plamę spermy, która wylądowała na podłodze i zaparzył sobie herbaty. Usiadł na wysokim krześle i pogrążył się w myślach, nucąc spokojną melodię. Nie ruszył się z miejsca, gdy Mikołaj wszedł do środka.
    
    Blondyn masował się po bokserkach, ale gdy tylko zobaczył chłopaka, ułożył ręce wśród ciała i otworzył lodówkę. Mimo to penis prężył się pod materiałem i chciał wydostać się na zewnątrz. Łyk zimnej wody nie pomógł ukoić podniecenia i Mikołaj musiał odwrócić się przodem do Filipa.
    
    Młody zauważył spokojnie – Masz duuży problem
    
    - To mój problem – Mikołaj odparł, ale odruchowo zbliżył dłoń do bokserek.
    
    - Nie bądź taki agresywny – Filip wstał i podszedł do niego, czując jak jego penis dość szybko rośnie – W końcu nic się nie dzieje. Rozmawiamy tylko sobie – spokojnie zaczął się masować po bokserkach.
    
    Mikołaj uśmiechnął się pod nosem – Masz rację – nie wiedział, czemu wdaje się w takie dyskusje, ale podniecenie rosło i musiał się rozładować.
    
    - Wczoraj nie mieliśmy okazji nawet porządnie się poznać. Jestem Filip – Chłopak wyciągnął dłoń, ale drugą wciąż masował swojego penisa.
    
    - Mikołaj – blondyn uścisnął jego dłoń, z trudem utrzymując dłoń na biodrze.
    
    - Może usiądźmy w salonie? Porozmawiamy, ...