1. Prześpij się ze mną, przyjacielu... cz. 6 - Ostatnia


    Data: 14.08.2022, Autor: ZicO

    ... Potem usłyszałem syreny. Okazało się, że szczeniak wcale nie należał do elity, pożyczył pieniądze dla mnie od jakiegoś gangstera, któremu znudziło się czekanie na kasę i odegrał się na jego dziewczynie. Chcąc się zemścić, chciał mnie wrobić i zadzwonił po gliny. - Jego oddech stawał się coraz szybszy. - Otoczyli mnie. Nie mogłem uciec. Znaleźli leżącego dilera, ale nie udało im się go odratować. - Postawny mężczyzna w tym momencie poryczał się jak dziecko. - Zabiłem człowieka, Łukasz! Pozwoliłem mu zadławić się jego własną krwią! - Blondyn błyskawicznie podszedł do brata i objął go mocnym uściskiem.
    
    - Dlaczego mi nie powiedziałeś? Przez te wszystkie lata uważałem Cię za mordercę i bydlaka. Mogłeś mi powiedzieć, przeszlibyśmy przez to razem... jak zawsze.
    
    - Czułem się lepiej ze świadomością, że będziesz miał normalne życie i coś w nim osiągniesz. Warto było.
    
    - Czujesz coś do Justyny?
    
    - Chyba tak. Wspiera mnie, myślę, że z nią uda mi się wyjść na prostą. Chcę spróbować.
    
    - Ona wystarczająco się już wycierpiała. Nie pozwól, żeby było jej źle.
    
    W tej samej chwili poczuł wibrację w kieszeni, ale nie musiał wyciągać już telefonu, żeby wiedzieć kto jest nadawcą wiadomości.
    
    "Przyjdę do Ciebie za godzinę, kochasiu. Mam straszną ochotę na Twojego boskiego kutasa. Spraw, abym była zadowolona, bardzo zadowolona..."
    
    Dziewczyna wiedziała jak podkręcić temperaturę zwykłą wiadomością tekstową. Blondyn nie miał pozostawionej drogi ucieczki ani nawet wskazówki jak ...
    ... zdobyć mapę.
    
    Po niespełna godzinie dotarł na korytarz szkolny, gdzie dzieliły go już tylko schody do zrobienia swojej dziewczynie największego świństwa, na jakie mógł się zdobyć. Poczuł, jak ktoś obejmuje go od tyłu i zachęca do odwrócenia się.
    
    - Prawie skończyłam! Jak tam spotkanie z bratem? - Spytała prawie szeptem Sylwia.
    
    - Długa historia. Opowiem potem, mam cholernie dużo pracy...
    
    Dziewczyna zrobiła biedną minę i pocałowała swojego chłopaka namiętnie, nie dając mu złapać tchu.
    
    - To leć do siebie, kochanie. Nie będę Ci przeszkadzać. - Kiwnął głową i odwrócił się gdy usłyszał za sobą:
    
    - I wiesz co? Kocham Cię! Nareszcie wszystko zaczyna się układać!
    
    - Gdybyś tylko wiedziała... - Wypowiedział słowa w myślach.
    
    Wszedł powoli do pokoju, gdzie jak zwykle panował bałagan. Łóżko zaśmiecone było stertą płyt, papierami oraz małą kamerką internetową. Posprzątał spokojnie bałagan, po czym podłączył kamerkę do komputera i odstawił na jej miejsce, czyli na górną krawędź monitora. Usiadł bez emocji na łóżku i zaczął przeklinać się w myślach.
    
    Nadia szła korytarzem w drogiej sukience, czarnej sukience, podkreślającej jej wszystkie walory, pod którą schowany był czerwony stanik oraz prawdziwie kurewskie stringi. Miała duże plany co do Łukasza, wykraczające poza możliwości normalnego faceta. Dziewczyna była bardziej zboczona niż caryca Katarzyna i nie zamierzała odpuścić takiej zdobyczy, jaką był Łukasz. Weszła pewnie do pokoju, w którym już czekała na nią jej ...