1. Moja kumpela


    Data: 04.08.2022, Kategorie: Nastolatki humor, Autor: Indragor

    ... jej bluzeczkę w miejscu, gdzie dumnie prężyły się dziewczęce piersi i równie ukradkiem zapuszczał wzrok między nogi Aliny, zdawał się niewrażliwy na jej wdzięki i to pomimo że siedzieli na kanapie noga w nogę. Nie muszę dodawać, że Alina specjalnie tak blisko przysunęła się, aby zwiększyć swoją siłę oddziaływania na męskie, choć w tym przypadku raczej chłopięce zmysły. Już po niecałej godzinie młodzieniec niemal zupełnie przyzwyczaił się do bliskiej obecności dziewczyny i przestał się rumienić, choć nadal trochę się wstydził. Pewnie uznał, że zachowująca się teraz jak młoda dama Alina z zainteresowaniem pobierająca naukę, w żaden sposób mu nie zagraża. Nic bardziej mylnego. Właśnie w tym momencie, jak rasowy łowca, który uśpił czujność zwierzyny, postanowiła przystąpić do ataku. Najpierw testując reakcję, niby przesuwając podręcznik w inną, dogodniejszą lokalizację, przeciągnęła ręką po spodniach chłopaka w miejscu będącym odpowiednikiem dziewczęcej myszki.
    
    – O przepraszam – rzuciła, udając zawstydzenie.
    
    – Nie szkodzi – odpowiedział chłopak, z lekka się rumieniąc.
    
    Teraz nastąpił właściwy atak. Alina zręcznie ujęła przez spodnie genitalia chłopaka, z wprawą delikatnie ugniatając i pieszcząc, w ten sposób zaznaczając, iż chłopak przechodzi w jej wyłączne władanie. Maciek czuł, że teraz nic nie może zrobić, Alina przecież mogła w każdej chwili zacisnąć dłoń na jego wrażliwych narządach, musiał bez sprzeciwu poddać się władzy dziewczyny. Nie mógł wiedzieć, że Alina ...
    ... nigdy czegoś takiego by nie zrobiła. Jak wcześniej mówiłam, to co tam miał Maciek było dla niej zbyt cenne. Kiedyś zapytałam ją czy gdyby miała do wyboru gwałt, czy kop w klejnoty, bez wahania wybrała gwałt. Ja wprost przeciwnie, ale jak już wspomniałam, byłyśmy swoim przeciwieństwem. Jejku! Znowu zbaczam z kursu, a tu zrobiło się gorąco! Więc Maciek przestraszony i czerwony jak burak, sparaliżowany wstydem nawet nie drgnął. Może nie do końca to prawda, że nie drgnął, bo Alina pod materiałem spodni wyczuła powiększający się z każdą chwilą znajomy jej kształt. Uśmiechnęła się szeroko, gdyż już miała pewność. Przyczyną, dla której chłopak nie dobierał się do niej jest z pewnością wrodzona nieśmiałość, a nie niesprawność narządu, który tak zręcznie pobudziła do życia. Jednym skokiem kocicy usiadła chłopakowi okrakiem na kolana i zaczęła rozpinać spodnie. Maciek, jako że nie czuł na swoich jądrach palców dziewczyny, zaczął się bronić, próbując to nie dopuścić do rozpięcia spodni, to próbując zepchnąć dziewczynę z siebie. Alina jest jednak bardzo wysportowana i zręczna. Potrafi rozebrać i ubrać chłopaka z zamkniętymi oczami. Zwłaszcza to pierwsze. Ja też to potrafię, ale nie z zamkniętymi oczami. Nauczyłam się na moim młodszym bracie. Nie był z tego zadowolony, ale nie miałam wyboru. Nie mogłam pójść do swojego pierwszego chłopaka nieprzygotowana. Gdyby coś poszło nie tak, byłaby kompromitacja, nie mogłam sobie na to pozwolić i to już przy pierwszym chłopaku!
    
    Więc... co to ja ...
«1...345...19»