1. Moja kumpela


    Data: 04.08.2022, Kategorie: Nastolatki humor, Autor: Indragor

    ... mistrzostwo niewiele mu pomogło, bo już po dwóch godzinach Alina objęła w posiadanie jego wieżę i dwa pionki. No i szach mat! I to pomimo że nigdy nie grała w szachy. W pokera też na pewno byłaby dobra – tak przynajmniej mi mówiła. Gdy po zabawie się rozstawali, chociaż powinnam lepiej powiedzieć rozłączali, hi, hi, chłopak zaprosił Alinę do siebie za kilka dni obiecując, że nauczy ją grać w szachy, czyli zgodnie z planem Aliny, choć on o tym nie wiedział. Łamiąc swoją zasadę o rozgrzewaniu chłopaków, Alina nie doprowadziła do złamania innej, jeszcze ważniejszej zasady, o nietraceniu czasu. Otóż ten chłopak od panieneczki okazał się średnim! Nie to, że zły, tylko miał jeszcze dwóch braci, starszego o dwa lata i młodszego o dwa lata. A on jest średni. I wszyscy są sportowcami! Ten młodszy rok temu wziął nawet udział w olimpiadzie. Był drugi w całym kraju z matematyki. Tylko ten starszy poszedł inną drogą. Jest dżudoką. Alina natychmiast zauważyła, że przydałaby się jej znajomość paru chwytów dżudo, zważywszy jej problemy z klasowym ofermą. Alina mówiła też, że inteligencja u tych braci to cecha rodzinna. Gdy niedawno przyznała mi się, że dzięki temu teraz ma potrójną przyjemność, zastanowiłam się, czy ja też mogłabym tak po kolei z trzema chłopakami. Chyba tak – w świetle doświadczeń z moim ...
    ... pierwszym razem. Teraz to nawet miałam odpowiedni trening kondycyjny. Gdy powiedziałam o tym kumpeli, ta odpowiedziała, że źle ją zrozumiałam. Ona nie ma trzech przyjemności, tylko jedną, ale za to potrójną. Ona robi to z trzema chłopakami naraz! Ze zdziwienia aż oczy wywróciłam na lewą stronę. Nijak mi to nie wychodziło, jak można to robić naraz z trzema.
    
    Zaraz jednak mnie olśniło – żartuje sobie ze mnie.
    
    – Wkręcasz mnie, jak z tą czarnulką – mówię do Aliny, a ona na to:
    
    – Policz, ile masz dziurek.
    
    Gdy policzyłam, ze zdziwienia tak szeroko otworzyłam buzię, że gdyby akurat w pobliżu przechodził jakiś młodzieniec cierpiący na uporczywy wzwód, to mógłby... no nieważne… Widzicie? Taka to jest ta moja kumpela Alina!
    
    Niedawno zapytałam ją czy nie boi się, iż któregoś razu trafi na chłopaka, który ją okiełzna. Odpowiedziała, że to ryzyko zawodowe każdej dziewczyny i bierze je pod uwagę. „Wiesz Tereska, być może wtedy stanę się nawet potulna jak owieczka” – dodała rozmarzona. Jakoś nie mogę wyobrazić sobie Aliny jako owieczki. Świat jednak nie takie dziwy widział. Ja to co innego, mogłabym być owieczką, ale jak już mówiłam, jesteśmy swoimi przeciwieństwami, pewnie dlatego tak się kumplujemy. Tymczasem Alina śmiga jak wiatr, dzika i wolna, niczym klacz z rozwianą grzywą przez krainę jednorożców. 
«12...16171819»