1. Ciotka Beata


    Data: 22.07.2022, Kategorie: sexual fiction, młody, Incest delikatnie, Autor: darjim

    ... mi odpieprzyło.
    
    Nic na to nie odpowiedziałem. Zamiast tego wróciliśmy do pocałunku. nie chciałem wdawać się w pseudo filozoficzne dyskusje na nasz temat. Teraz nie one były najważniejsze.
    
    Ale fakt faktem, że miałem inne zdanie w tej kwestii niż Beata.
    
    Moja prawa ręka operowała już w okolicach jej bioder. Głaskałem je czule nie przerywając pocałunku. Teraz ja też zacząłem masować jej zgrabne pośladki. Po chwili wsunąłem rękę między nogi Beaty. Ocierałem palcami o jej szparkę między wargami sromowymi. Wsunąłem głębiej środkowy palec. Jej tunel miłości był już bardzo ciepły i wilgotny.
    
    Zacząłem wsuwać i wysuwać swój palec w jej wnętrze. Całowałem jej szyję i ramiona.
    
    Beata zareagowała dość szybko. Jej oddech stał się głębszy, wyraźniejszy i szybszy. Poddawała się z lubością moim pieszczotom.
    
    Uniosłem się lekko na rękach i przesunąłem w dół. Puściłem teraz ustami jej piersi. Przyssałem się do obfitego cycka, jak niemowlak. Lizałem i całowałem jej sutki. Zaciskałem na nich delikatnie swoje zęby. Po dłuższej chwili zszedłem jeszcze niżej i całowałem jej płaski brzuch.
    
    Byłem już na wysokości pępka Beaty i wsadziłem do niego język. Przez jej ciało przeszedł dreszcz. Czując to, wzmogłem jeszcze bardziej tę pieszczotę.
    
    Zacząłem schodzić jeszcze niżej, ale to Beata zareagowała bardzo gwałtownie. Chwyciła mnie za włosy i przytrzymała w miejscu.
    
    - Nie - wyszeptała stanowczo - Tam nie. Nie teraz.
    
    - Dlatego? - spytałem.
    
    - Jestem tam nieświeża po całej ...
    ... nocy.
    
    - No i co z tego?
    
    - Proszę.
    
    Podniosłem się wyżej. Spojrzałem Beacie prosto w oczy.
    
    - Okej. Jeśli sobie tego nie życzysz, to okej.
    
    Zaczęliśmy się znów całować.
    
    Powiem szczerze, że trochę jej reakcja mieściła. Ja nie widziałem w tym nic złego. Nic złego, chyba, w tym nie było. A że po całej nocy?! To nic takiego. Skoro jednak tego nie chciała...
    
    Wróciłem więc do pieszczot manualnych. Wsuwałem swój palec w szczelinę pomiędzy nogami Beaty.
    
    Ona w tym czasie zacisnęła swoją dłoń na moim członku. Masowała go delikatnie. Z każdą jednak chwilą zwiększała częstotliwość ruchów. Podobnie, jak ja.
    
    Starałem się dopasowywać do szybkości Beaty. Kiedy ona zwalniała, to ja także. Synchronizacja była wręcz idealna.
    
    Doszedłem już. Wytrysnąłem nasieniem na swój brzuch. Beata przerwała pieszczotę.
    
    Po wszystkim wzięliśmy wspólną kąpiel. Jakoś udało nam się zmieścić w jej w wannie. Było przyjemnie ciasno.
    
    Beata opierała się o mnie plecami, a ja gładziłem dłonią jej piersi. Ciepła woda otula nas ze wszystkich stron.
    
    - Muszę ci powiedzieć, że bardzo fajnie się przy tobie czuję. Jest mi dobrze. Tak jakoś beztrosko. Trochę dziwnie, ale wspaniale - mówiła Beata.
    
    - Dziwnie?
    
    - Ano dziwnie.
    
    Nawet nie pytałem o przyczynę tej niby "dziwności". Domyślałem się o co może jej chodzić.
    
    - Mnie także jest cudownie przy tobie - powiedziałem.
    
    - To korzystaj póki możesz.
    
    - Nie rozumiem.
    
    - Zanim mnie twoja matka zabije za rozprawiczenie jej jednego synka - ...