1. Ciotka Beata


    Data: 22.07.2022, Kategorie: sexual fiction, młody, Incest delikatnie, Autor: darjim

    ... lekko w prawo i pół otwarte usta. Oddychała głęboko. Obejmowała mnie mocno.
    
    Mistycznie połączeni tworzyliśmy piękne zjawisko. Nasza kopulacja wydawała się być boska. Moja męskość była całkowicie pogrążona we wnętrzu Beaty. To właśnie wydawało się być najbardziej mistyczne. Przynajmniej ja miałem takie wrażenie.
    
    Beata leżała pode mną i wydawała się być całkowicie ode mnie zależna. Oddawała się mi z rozkoszą, a ja wciąż orłem do przodu. Nie zatrzymywałem się ani na chwilę.
    
    Wytrysnąłem w głąb jej rozgrzanej i mokrej cipki. Później wysunąłem się z niej i palcem kontynuowałem pieszczotę, gdyż Beata jeszcze nie doszła.
    
    Po chwili i ona dobiegła do mety.
    
    Długo leżałem na niej, mocno w nią wtulony. Beata zmierzwiła ręką moje włosy. Przytulała moją twarz do swoich piersi.
    
    To było takie wspaniałe.
    
    Dużo lepsze od seksu nawet z najbardziej realistyczną lalką. Na przykład: taką, jaką otrzymałem od Beaty.
    
    Jej prezent został wykorzystany tylko raz. Tak po prostu, aby spróbować i wiedzieć, jak to jest. Laleczka zwykle siedziała na fotelu ubrana w pożyczone od koleżanek ciuchy
    
    - Chyba mnie popierdoliło - wyznała nagle Beata.
    
    Wcale tak nie sądziłem. Wyrażałem zdanie przeciwne. Nie odzywałem się jednak. Milczenie było najlepszym rozwiązaniem. Beata przechodziła zapewne w tym momencie atak wyrzutów sumienia. czy czegoś w tym stylu. Nie należało więc jej w tym przeszkadzać. Sama musiała to przejść.
    
    A ja znajdowałem się na całkiem innym biegunie. Byłem jego ...
    ... zdobywcą i mogłem zatknąć tam swoją flagę.
    
    Wtuliłem twarz w jej piersi.
    
    Dla mnie była to wielka przyjemność.
    
    Od dawna kojarzyłem Beatę ze wszystkim, co najlepsze i najwspanialsze, a teraz miałem tego namacalny dowód. Poczułem się bezgranicznie szczęśliwy. Przepełniała mnie niezmierzona radość i duma.
    
    Czułem się bezpiecznie. Było mi naprawdę dobrze. Było mi cudownie.
    
    Nie zasnąłem ani na chwilę. Leżałem wtulony w Beatę. Miałem zamknięte oczy i raz po raz przeżywałem to, co się wydarzyło między nami tej nocy. Pod zamkniętymi powiekami wciąż wyświetlały się wspaniałe obrazy naszego uniesienia. Całkiem się w nich zanurzyłem. Zanurzyłem aż po same uszy.
    
    Byłem bardzo podniecony. Mój dyszel sterczał dumnie i w każdej chwili był gotowy, aby dać z siebie wszystko. To znaczy: ja byłem silny, zwarty i gotowy, aby dać z siebie wszystko, co najlepsze.
    
    Właśnie tak wyobrażałem sobie swoją inicjację. Jakieś wewnętrzne przekonanie, graniczące z pewnością, mówiło mi, że to właśnie Beata będzie moją pierwszą kobietą. Nie wiem sam, skąd ono się wzięło, ale zagnieźniło się we mnie już jakiś czas temu. Jakiś wewnętrzny głos szeptał mi to do ucha. I tak się właśnie stało.
    
    Teraz byłem przepełniony radością i szczęściem. Przestałem być prawiczkiem. To bardzo ważna chwila w życiu każdego chłopaka.
    
    Późno?
    
    Sam nie wiem.
    
    Myślę, że stało się to w odpowiednim czasie. Stało się, gdy byłem na ten fakt absolutnie gotowy i zewnętrznie i wewnętrznie.
    
    Beata była taka ciepła. Emanowała ...
«12...678...»