1. Ciotka Beata


    Data: 22.07.2022, Kategorie: sexual fiction, młody, Incest delikatnie, Autor: darjim

    ... pierwszym pobytem w takim miejscu.
    
    W przebieralni, Beata szybko pozbywała się swojego ubrania. Ja przeciągałem trochę sprawę.
    
    - Pospiesz się - powiedziała wkładając swoje rzeczy do dużej papierowej torby.
    
    Wyszliśmy drugimi drzwiami. Ścieżka prowadziła nas wprost nad brzeg jeziora.
    
    Rozłożyliśmy koc i ulokowaliśmy się na nim.
    
    Rozglądałem się dyskretnie dookoła.
    
    To było fajne miejsce. Oddzielone od reszty świata wysokim ogrodzeniem, wokół którego posadzone były dodatkowo wysokie krzaki. Wszystkie golasy mogły czuć się tutaj bezpiecznie. Bez obaw, że będą podglądani z zewnątrz. Proste acz genialne rozwiązanie, chociaż dla chcącego, nic trudnego i zawsze na "technikę" można znaleźć inną "technikę".
    
    - Posmarujesz mi plecy? - spytała podając mi tubkę kremu z filtrem i wyrywając z rzeki myśli.
    
    - Jasne - odpowiedziałem i ochoczo przystąpiłem do dzieła.
    
    Najchętniej posmarowałbym także inne miejsca Beaty, ale z żalem pozostałem tylko przy plecach.
    
    Była równomiernie opalona. Na jej ciele nie można było znaleźć żadnego, przesadnie białego fragmentu, co bardzo mi się podobało. Co prawda, podobno nieopalone fragmenty ciała, są bardzo podniecające, ale mnie akurat wtedy było to zdecydowanie obojętne. Beata była całkiem niezła i podnosiła mi ciśnienie do poziomu "krytycznego".
    
    Gołym okiem widać było różnice pomiędzy moim kolorem skóry, a skórą Beaty.
    
    Przyjemna fala spłynęła na mnie z góry. Poczułem się wspaniale. Czy mogłem czegoś więcej pragnąć?
    
    Pewnie, ...
    ... że mogłem. Nawet myślałem o tym bardzo intensywnie.
    
    Tak blisko nagiej kobiety nie byłem jeszcze nigdy. Starałem się więc myśleć o czymkolwiek innym, tylko nie o niej. Podśpiewywałem sobie pod nosem jakieś głupawe piosenki. Nie wiedziałem skąd one wzięły mi się w głowie.
    
    Usiadłem wygodnie i dyskretnie rozejrzałem się dookoła.
    
    Na plaży nie było przesadnego tłumu. Można powiedzieć, że było wręcz kameralnie. Mężczyźni, kobiety, kilkoro dzieciaków bawiących się nad brzegiem jeziora. Cicho i spokojnie. Każdy rozlokował się w przyzwoitej odległości od drugiego.
    
    Naliczyłem około dwudziestu siedmiu osobników obojga płci rozłożonych na kocach. Dzieciaki bawiły się nad brzegiem jeziora.
    
    Taki mały Eden, umiejscowiony niechcąco pod tą szerokością geograficzną. Miejsce znane tylko nielicznym, wybranym z całej masy ludzi.
    
    Na swój sposób bardzo pasjonujące.
    
    Byłem pod dużym wrażeniem. Takie coś nie zdarza się często.
    
    Nie wstydziłem się już wcale. Wstyd minął właściwie po kilku pierwszych minutach przebywania tutaj.
    
    Nikt na nas, a szczególnie na mnie, nie zwracał uwagi.
    
    Wszechobecna golizna nie była tu niczym niezwykłym.. Tym bardziej nie nie była niczym zdrożnym i grzesznym, a więc zakazanym.
    
    Ludzkie ciało jest piękne. Takimi stworzył nas Bóg, więc nie powinniśmy być zażenowani jego dziełem - myślałem filozoficznie.
    
    Może jeszcze trochę przeszkadzali mi inni nadzy mężczyźni i dzieciaki, ale przyzwyczaiłem się i do tego widoku. Ja też nie zwracałem już uwagi ...
«1234...10»