1. Historia pewnego zauroczenia


    Data: 21.07.2022, Kategorie: Zdrada siostry, Autor: plague

    ... przewrotny.
    
    Wkrótce postanowiliśmy zamieszkać razem. Nadia dostawała wówczas stypendium naukowe i dostawała pieniądze od swoich rodziców, a ja dorabiałem wieczorami jako barman, w jednym z miejskich klubów, dzięki czemu mogliśmy pozwolić sobie na wynajęcie przytulnego mieszkanka. Żyło nam się razem cudownie. Rzadko się kłóciliśmy, spędzaliśmy razem mnóstwo czasu. Dogadywaliśmy się niemalże w każdej kwestii wspólnego życia.
    
    Problemy zaczynały się, dopiero gdy gasły światła, a my leżeliśmy w sypialni. Nadia, która w moim wyobrażeniu była demonem seksu, w rzeczywistości była, mówiąc zwięźle — pruderyjna. Myślałem, że to jej nieśmiałość, która z czasem zniknie. Bardzo się myliłem.
    
    Kochaliśmy się zawsze w jednej pozycji, klasycznie. Gdy zaproponowałem urozmaicenie w postaci pieska, powiedziała mi, że jest człowiekiem, a nie zwierzęciem i nie będzie kochać się w tak dziki sposób. Nie chciała też być na górze, tłumacząc się tym, że boi się, iż zrobi sobie krzywdę, nabijając się zbyt głęboko na mój "sprzęt".
    
    Po kilku miesiącach byłem zdesperowany. Spałem obok dziewczyny, która rozbudzała swoim wyglądem fantazje wszystkich mężczyzn i sam nie mogłem żadnej z tych fantazji spełnić. O "lodziku" nawet nie wspominam, bo "ona nie jest jakąś tanią ździrą". Z czasem kochaliśmy się coraz rzadziej, a codziennością stał się dla mnie samogwałt, dokonywany po kryjomu, zwykle podczas wieczornej kąpieli.
    
    Nadszedł dzień, w którym miałem poznać rodzinę Nadii. Jej rodzice wyjeżdżali ...
    ... na wczasy, zostawiając młodszą córkę samą w domu. Aby, jak to określili "nie rozniosła domu na strzępy", poprosili Nadię, by przyjechała na czas ich nieobecności i przypilnowała domostwa. Zaprosili też mnie, chcąc poznać wybranka swojej pierworodnej.
    
    Rodzice Nadii byli bardzo sympatycznymi ludźmi. Ojciec był dyrektorem finansowym, w jakiejś firmie, której nazwy dotąd nie pamiętam. Natomiast matka była wciąż, mimo swego wieku, bardzo atrakcyjną kobietą. Nic dziwnego, że wydała na świat takie cudo jak Nadia. Jednak największe zainteresowanie wzbudziła we mnie siostra Nadii — Karolina.
    
    Była jej młodszą kopią. Gdybym zobaczył je obie na ulicy, pomyślałbym, że są bliźniaczkami. Jednak ich podobieństwo kończyło się na wyglądzie. Karolina była bezpośrednia i wydawało się, że nie zna pojęcia wstydu. Kiedy Nadia nas sobie przedstawiała, zmierzyła mnie wzrokiem od dołu do góry, mówiąc "niezły". Byłem lekko zszokowany jej zachowaniem, ale poczułem, że moje ego zostało właśnie bardzo miło pogłaskane. Nadia przepraszała mnie później za zachowanie siostry, tłumacząc, że nigdy nie potrafiła zachowywać się taktownie.
    
    Rodzice wyjechali, zostaliśmy w domu we trójkę, na całe dwa tygodnie. Zastanawiałem się jak umilić sobie pobyt. Nadia często wychodziła, chciała spotkać się z koleżankami, a ja znając przebieg takich spotkań, wolałem zostać w domu, leżąc na kanapie i oglądając seriale. Moja luba nie protestowała.
    
    Jednego dnia, Nadia nie wracała do późna. Byłem w domu sam z Karoliną, ...
«1234...8»