1. Angelique d'Audiffret-Pasquier (V)


    Data: 14.06.2022, Kategorie: Masturbacja historia, delikatnie, Autor: Allegra_Monte

    ... Trzeba było przerwać jakoś milczenie. Pochyliłam się i chwyciłam jej dłoń. Wzdrygnęła się, ale nie cofnęła ręki. Co mogło być złego w niewinnym dotyku kuzynek?
    
    - Opowiedz mi o sobie, Eveline - powiedziałam z entuzjazmem. - Większość czasu spędzasz sama, a musisz mieć przecież tyle rzeczy do opowiedzenia.
    
    Wzruszyła ramionami.
    
    - Cóż mogłabym powiedzieć. Nic ciekawego - burknęła.
    
    - Nic ciekawego? W Paryżu? - oburzyłam się teatralnie. - Nie wmówisz mi, że twoje życie nie jest ciekawe! Pomyśl, co ze mną. Na wsi, sama, za towarzystwo mając jedynie wiejskie dziewczęta... i chłopców - dodałam, świadomie rozdzielając dziewczęta od chłopców delikatną przerwą. Eveline wzdrygnęła się i rzuciła mi szybkie, badawcze spojrzenie. \"Czyżbym wiedziała? Czy jakimś cudem widziałam ją podglądającą?\". Uśmiechnęłam się z całą niewinnością, na jaką było mnie stać i spojrzałam wyczekująco.
    
    - Są... bale. Teatr. Koncerty... - zaczęła.
    
    - Bale! Opowiedz o balach! - krzyknęłam i przyciągnęłam ją ku sobie, kładąc jej dłoń na swoim łonie. Oczywiście, całkiem przypadkowo. Przysunęłam również bliżej twarz, czują teraz zapach mej słodkiej kuzyneczki. Pachniała potem i lasem. Wyobraziłam sobie, że od wycieczki do lasu pewnie nie wzięła kąpieli. Jak musiała pachnieć teraz jej cipka? Pociągnęłam mocno nosem, ale nie udało mi się złowić ukrytego pod warstwą ubrań zapachu. Przycisnęłam jej dłoń jeszcze mocniej do swojego wzgórka. Czy wyczuwała, co dotyka?
    
    - U nas w domu, bale odbywają ...
    ... się raz w tygodniu. Czasami bywa ponad sto osób...
    
    - Sto osób?! - zawołałam z niedowierzaniem. - A chłopcy? - dodałam, przybierając poufny ton. Musiałam dobrać się do jej cipki. Nie chciałam jednak jej wystraszyć. Powoli. Bez napastliwości.
    
    Ale chyba wystraszyłam.
    
    - Co z chłopcami? - wyrwała rękę, patrząc na mnie z wyraźnym wstrętem. Widać przypomniałam jej scenę z lasu. Pomyślałam o spermie spływającej mi po twarzy i kutasie wbijającym się w tyłek. Jeśli kuzynka była całkiem niedoświadczona, to co zobaczyła, musiało ją zszokować. Ale przecież sama byłam młodą dziewczyną! Czułam pewność, że jakaś część Eveline czerpała przyjemność z podglądania ruchających mnie chłopców. Gdybym tylko mogła dostać się do tego ukrytego miejsca w jej duszy. Nawet teraz, gdy patrzyła na mnie ze wstrętem, mogłam widzieć jak podnoszą się jej piersi w ciężkim oddechu. Czy był to oddech podniecenia? Nie mogłam dłużej czekać.
    
    Rzuciłam się na biedną kuzyneczkę i zaczęłam obsypywać pocałunkami twarz i odsłonięty dekolt. Zaskoczona dziewczyna zareagowała krótkim okrzykiem, ale bojąc się zaalarmowania mojej matki, w cichym zmaganiu spróbowała mnie z siebie zrzucić. Szamotałyśmy się przez chwilę w gorączce - ja, próbując całować usta i włożyć dłoń pod spódnicę, ona jedną ręką przytrzymując materiał, drugą odpychając moją natarczywą twarz. Wreszcie udało się jej mnie zepchnąć. Upadłam na podłogę. Eveline szybko przesunęła się w kąt łóżka i nakryła kocem po szyję. Patrzyła na mnie ze zgrozą i ...