1. Fetyszowe Opowiastki (1): Pan i jego suka


    Data: 02.06.2022, Kategorie: Anal BDSM Fetysz Oral Brutalny sex Autor: BDSM

    ... bólu, z drugiej sprawiało że czuła się w tym momencie całkowicie zniewolona i bezbronna.
    
    - Jesteś szczęśliwa przy mnie? - chwytając ją za włosy pociągnął je lekko do tyłu, zarazem zdejmując jej usta z jego penisa. - Twoje uczucie do mnie nie gaśnie ani trochę?
    
    - Nie, mój Panie… - odparła pośpiesznie starając się uspokoić swój ciężki oddech. - Kocham mojego Właściciela i jestem najszczęśliwszą suką na świecie…
    
    - Czasem zastanawiam się, czy już nie pora aby wymienić cię na inną? - zastanowił się, celowo dając do zrozumienia swojej poddanej że jej byt jest mu całkowicie obojętny. - Ot tak po prostu, wyrzucić cię na ulicę…
    
    - Błagam, Panie… - zaczęła, popadając w stan ogarniającego jej lęku i zaniepokojenia. - Proszę mnie nie wyrzucać… umrę na ulicy bez mojego Pana. Błagam, nie mam nic i nikogo…
    
    Takie chwile dawały Wilhelmowi poczucie władzy, jakiego nie był w stanie zaznać nawet na tak wysokim stanowisku jakie piastował. Delektował się strachem w oczach tej młodej dziewczyny. Delektował się widokiem tej przepięknej kobiety, która teraz klęczała przed nim w wyzywającej bieliźnie, zakuta w kajdany jak niewolnica, dostępna do spełniania jego najskrytszych pragnień. Była jego niewolnicą, a on zdawał sobie sprawę że może zrobić z nią niemalże co tylko zechce. Jednak teraz miał ochotę jedynie napawać się tym spokojem, relaksować. Wystarczyło mu w tej chwili że jego suka namiętnie obciąga jego kutasa. Nie potrzebował w tej chwili nic więcej do szczęścia. Zerżnął ją z ...
    ... samego rana, a teraz miał ochotę po prostu w błogim stanie spijać swoje Whisky.
    
    - Ruszaj żwawiej tą dupą pierdolona kurwo! - Gradowski ryknął agresywnie. - Chcesz pomocy?
    
    W tym momencie chwycił za długą szpicrutę, po czym energicznie zaczął wymierzać kolejne razy na plecy swojej ofierze. Paulina wiedziała że jej Pan zaraz po przebudzeniu oczekuje konkretnego jebania, wiedziała też że nie dając mu tego czego oczekuje, drogo sama może za to zapłacić. Była zawsze przygotowana na te poranki, tak jak nauczył ją jej Pan. Miała na sobie tylko szpilki i samonośne rajstopy. Oczywiście jej szyję opinała ciasno zapięta obroża, smycz spoczywała zawsze wzdłuż jej pleców, a kończyła swój bieg między pośladkami, tak by jej Pan mógł swobodnie ją uchwycić. Wsparta była na łokciach, a zakute kajdankami dłonie miały za zadanie głównie dawać jej do zrozumienia jaki jest jej obecny status.
    
    - Litości! - wykrzyczała, przy czym starała się jeszcze szybciej ruszać swoim tyłkiem w rytm rżnięcia jakie teraz przeżywała. - Błagam! Litości, mój Panie…
    
    Jej Pan, w lewej dłoni trzymający smycz, a w prawej szpicrutę którą teraz ją tresował, czerpał nie tyle rozkosz ze znęcania się nas swoją niewolnicą, co z widoku tej bezbronnej młodej dziewczyny, która przeraźliwie bojąc się bólu, błagała go teraz o litość. Uwielbiał kiedy Paulina skomlała o cokolwiek. Uwielbiał słuchać jej drżącego głosu, patrzeć na łzy w jej oczach, kiedy pełnym miłości głosem prosi go o łaskę. Była jeszcze piękniejsza kiedy się ...