1. Bo na działkach... (cz. 7, rodz.1)


    Data: 02.05.2022, Kategorie: Anal Hardcore, Sex grupowy Autor: xray51

    ... mówiłam ci, że dorodny… i pięknie zbudowany.
    
    – Nie widzę go w całości, więc nie mogę ocenić – odparła.
    
    – Wstawaj – powiedziała do mnie. – No dalej, nie ociągaj się! – przynagliła.
    
    Bycie nagim lub pokazywanie swojego krocza nie jest dla mnie żadnym wstydem, skrępowaniem czy czymś w tym rodzaju, ale wiedząc, że będzie oceniać i obserwować mnie parę godzin temu poznana córka mojej działkowej kochanki nie ułatwiało mi tego zadania. Wstałem i zsunąłem spodnie i spodenki do kolan. Mój kutas sterczał dumnie, skórka zsunęła się nieco odsłaniając nabrzmiała główkę z kropelką podniecenia na czubku.
    
    – No i jak? – spytała Monika zwracając się do córki. – Mówiłam prawdę czy nie?
    
    – Miałaś rację – odpowiedziała Kamila taksując wzrokiem. – Jest ładny… ale czy także robotny?
    
    – Oj tak, zapewniam cię, bardzo robotny – dodała Monika.
    
    – A ja zgłaszam stanowczy sprzeciw – zacząłem. – Wy mnie oglądacie, taksujecie, a ja co mam powiedzieć widząc dwie piękne kobiety w ciuchach…
    
    – Ja tam „w gołego” nie mogłabym zagrać – powiedziała Monika – bo po dwóch rozdaniach byłabym całkiem nago.
    
    – Widziałem, że jesteś bez bielizny – powiedziałem.
    
    – Ja też jestem bez niej – powiedziała Kamila i rozsunęła nogi na bok, pokazując mi, że jej nie ma.
    
    Zobaczyłem ładnie ukształtowaną szparkę, która na razie była zamknięta wargami, i jedynie delikatny paseczek wilgoci było widać w jej szparce. Obserwacja poczynań matki miała jednak wpływ na jej odczucia. U zbiegu jej kształtnych ud, tuż ...
    ... nad wzgórkiem łonowym czernił się wąski paseczek krótko przyciętych włosków.
    
    Monika stanęła przede mną w lekkim rozkroku, kołysząc biodrami i patrzyła mi bacznie w oczy, jakby czekając na potwierdzenie swojej chęci na seks, która wręcz wyzierała z każdego kawałeczka jej ciała. Ujrzała w moich oczach także chęć na nieskrępowany seks. Pchnęła mnie lekko w kierunku kanapy. Opadłem swobodnie, oparłem się… moje berło sterczało i prężyło się, drgając co chwilkę, a jądra pompowały kolejne kropelki podniecenia, tak że po niedługiej chwili cała główka, teraz bezczelnie odsłonięta w całości spod przykrywki napletka, lśniła jakby była nasmarowana jakimś olejkiem. Monika sięgnęła po swoją i moją szklankę, podała mi ją i siadła obok mnie, przytulając się do mnie i całowała mnie po szyi. Przytuliłem Monikę do siebie i pocałowałem ją w usta. Oddała pocałunek – długi, pełen ognia i żarliwości, i już po chwili dyszała żądzą (pamiętałem doskonale jej reakcję na przytulanie i pocałunki). Objąłem ją, otaczając ramieniem jej kibić, a moja dłoń natychmiast znalazła jej pierś, którą zacząłem masować i ugniatać przez sukienkę. Ona mając teraz swobodny dostęp bawiła się moim podnieconym kutasem i jądrami. Masowała na przemian to jedno, to d**gie… łyknąwszy kolejny łyczek ze szklanki, odstawiła ją i nachyliła się na sterczącym członkiem… a po chwili zniknął w czeluściach jej ust – ssała go, przygryzała, lizała… Rozparłem się na kanapie jeszcze wygodnie, udostępniając Monice dostęp do wszystkiego. ...
«12...456...10»