1. Dziwne przypadki Bartka K. cz. 1


    Data: 29.04.2022, Kategorie: BDSM Fetysz Mamuśki Oral Autor: cemag

    ... zamieszkać.
    
    W sympatycznej atmosferze upłynęła podróż. W Amsterdamie moja towarzyszka podróży o imieniu Sandra wskazała mi jak dojść do schroniska młodzieżowego. W schronisku znalazłem się dość późno, ale nie było kłopotów z wolnymi miejscami. Dostałem łóżko w pokoju 6 osobowym z chłopakami z Irlandii. Jak oni dużo pili i zachowywali się bardzo głośno! Chociaż na drugi dzień miałem zatelefonować do restauracji wskazanej mi przez Sandrę, a następnie zgłosić się do jej właściciela, mojego przyszłego pracodawcy sezonowego, wypiłem z Irlandczykami kilka piw, które mi postawili.
    
    Do restauracji zatelefonowałem około godziny 15-tej. Rozmowę zacząłem po angielsku. Telefon odebrał mężczyzna, który przedstawił się jako Kurt – właściciel restauracji. Powiedział, że wie o mnie od Sandry i z miejsca zaproponował mi pracę. Zrobiłem tak, jak powiedziała mi Sandra. Zapłaciłem za nocleg w schronisku, wziąłem swój plecak i na piechotę udałem się do restauracji Kurta. Miałem z nim odbyć rozmowę na temat moich obowiązków, jako pomocy kuchennej oraz wynagrodzenia. Przez telefon zapytałem się, czy od wynagrodzenia będzie odjęty koszt wynajmu pokoju, na co Kurt odpowiedział mi, że koszt wynajmu tego pokoju wyniesie mnie tyle samo, albo nawet mniej niż cena za nocleg w schronisku młodzieżowym, a warunki będę miał dużo lepsze. Uradowany udałem się na ulicę Greenstone, gdzie mieściła się restauracja. Kurt, facet wyglądający na około 45 lat przyjął mnie w swoim gabinecie bardzo wylewnie. ...
    ... Stwierdził, że jest ucieszony, iż tak szybko będzie miał zapełniony wakat pracowniczy, a moja znajomość języków pomoże mi w pracy oraz w kontaktach z innymi stałymi pracownikami. Usiadłem w wygodnym, głębokim fotelu przed jego biurkiem tyłem do drzwi wejściowych. Kurt wypytywał się mnie o wykształcenie. W pewnym momencie do pokoju, w którym przebywałem z Kurtem wszedł mężczyzna. Z jego słów wywnioskowałem, nie znając biegle holenderskiego, który jest niezwykle podobnym do innych języków germańskich, a zwłaszcza do języka niemieckiego i angielskiego, że mężczyzna ten przyszedł z pytaniem o rozmieszczenie stolików na sali. Nie widziałem jego twarzy. Podszedł bliżej z tyłu do fotela, na którym siedziałem. Wówczas poczułem, że mężczyzna łapie mnie za włosy, a do nosa i ust przykłada jakąś szmatę, jednocześnie zakładając mi tzw. krawacik, chwytając mnie tak za szyję, że nie byłem w stanie ruszyć głową w żadną stronę. Poczułem , jak zapamiętałem z sali operacyjnej w szpitalu, zapach eteru i za chwilę straciłem przytomność.
    
    Rozdział II Znowu w szkole
    
    Gdy się ocknąłem, leżałem na drewnianej ławie w jakimś małym pomieszczeniu. Z sufitu tliło się słabe światło żarówki najwyżej 20 watowej. Pomieszczenie przypominało piwnicę, ale było ciepłe. Miało najwyżej 6 metrów kwadratowych powierzchni i prowadziły do niego jedne drzwi. Czułem suchość w ustach, a gdy dotknąłem się, jeszcze na pół przytomny, z przerażeniem stwierdziłem, że jestem w samych slipach. Byłem tak otumaniony, że nie mogłem ...
«1234...11»