1. Koniec beskidzkich uciech (IV)


    Data: 18.04.2022, Kategorie: Lesbijki małżeństwo, Sex grupowy Autor: BlueNight

    ... publiczność.
    
    Marek zawtórował Tomkowi i oboje wyraźnie czekali na ciąg dalszy.
    
    – Hmm. Najpierw wasza kolej – rzuciłam – potem pomyślimy. Prawda Sandra?
    
    – Mhm. Jestem za.
    
    Tomek wstał i naśladując Sandrę, zrobił rundkę po saunie. Przyznam szczerze, że brzuch mnie rozbolał od śmiechu na widok tej „modelki”. Marek zaczął robić pozy macho i prężyć muskuły. W końcu sam nie wytrzymał i wrócił na ławę.
    
    – Starczy? – spytał.
    
    Spojrzałam na Sandrę, to na chłopaków. Sięgnęłam do kolana Marka, a potem w górę po udzie.
    
    – Czy tak przekonam jury? – zapytałam niewinnie. Sandra robiła to samo, chociaż gdy ja minęłam bliznę i dopiero zahaczałam o męskość Marka, ona masowała Tomka już na całego. Panowie wyglądali na wniebowziętych, a pocałunek, który mi zaserwował Marek, w pełni służył za odpowiedź. Pochyliłam się i polizałam jego wciąż jeszcze nie do końca sterczący członek, po czym szepnęłam mu na ucho.
    
    – Jesteś gotowy na kolejny raz?
    
    – Sprawdzimy? – zapytał, gdy zaczęłam go doprowadzać do erekcji. Spojrzałam na Sandrę, jak dogadzała swojemu chłopakowi. Odpłynął zupełnie i teraz wzdychał ciężko, w rytm jej ruchów.
    
    – Możemy.
    
    – Bądź delikatna i zostaw mi coś na później.
    
    Usiadłam Markowi na kolanach i zaczęłam ocierać się o niego pośladkami. Objął mnie i przycisnął do siebie, mocno zaciskając palce na piersiach. Pierwszy raz kochaliśmy się z drugą parą tak blisko i widok unoszącej się i opadającej Sandry, ich nieobecne spojrzenia i z lekka zwierzęce odgłosy ...
    ... potęgowały moje podniecenie do granic. Mniej nas obchodziło kochanie się ze sobą niż widok tej drugiej pary, tak blisko nas.
    
    Sandra oderwała się na moment od zaczerwienionego fallusa. Po chwili dosiadła go z głośnym jękiem. Usiadłam Markowi na kolanach i pozwoliłam mu pieścić mnie palcami. Miałam ochotę na więcej i mimo niewielkich protestów wzięłam Marka do swojego wnętrza. Mimowolnie nadałam swojemu ciału rytm, naśladujący kochankę siedzącą naprzeciwko mnie. Wpatrywałam się niemo w jej unoszące się ciało. Była tak bliska krzyku, rozrywana i rozpalona. Pani i niewolnica zamknięte w jednym ciele. W końcu Marek niemal siłą zdjął mnie z siebie. Obrócił mnie do siebie przodem. Niecierpliwie wepchnęłam palce w pochwę, do wtóru z jego palcami i językiem.
    
    – Dobrze mi, ale chodźmy stąd. Tu jest tak, gorąco, że zaraz padnę.
    
    – Prysznice wyglądały na całkiem pojemne – rzuciłam i ruszyliśmy do nich. Tomek podtrzymywał zmęczoną seksem Sandrę, która kołysała się lekko na nogach.
    
    – Fajnie było – powiedziałam dając buziaka Markowi.
    
    Prysznic okazał się był cudownym pomysłem. Sandra doszła do siebie, podobnie chłopcy. Staliśmy teraz razem, nadzy i zmęczeni.
    
    – I kto wygrał? – spytałam.
    
    – Chodźmy do naszego pokoju.
    
    – Mhm, a co?
    
    – Kontynuować wybory, dalej remis.
    
    – Remis? Ktoś tu przeciąga zawody.
    
    – Może, jak kolejną konkurencję zagracie same, to będzie łatwiej zdecydować.
    
    – Zobaczymy – uśmiechnęłam się.
    
    Zawinięci w szlafroki, niemal od razu ruszyliśmy na górę, ...
«1...345...10»