1. A to suka...


    Data: 13.05.2019, Kategorie: Fetysz Podglądanie Tabu, Autor: ero-sfera

    ... nie byłabyś taka odważna
    
    -pewnie nie – wzruszyła ramionami – ale jej tu nie ma
    
    -no fakt – zgodziłem się
    
    -powiesz mi, po co tak naprawdę przyszłaś? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Ania cię przysłała
    
    -a jednak – Magda stanęła naprzeciwko mnie i popatrzyła mi w oczy – w pewnym sensie, przysłała
    
    -co to znaczy „w pewnym sensie”?
    
    -dobra, zagram w otwarte karty – niewinnie uniosła kąciki ust - wiesz, kiedyś poprosiłam Anię w firmie, by przysłała mi zdjęcie waszej łazienki, bo byłam na etapie wyboru płytek do mojej i chciałam trochę od was trochę ściągnąć. Ania była zalatana, wiesz, jak to u nas w pracy, rzuciła mi tylko telefon i powiedziała, że gdzieś tam w galerii sobie znajdę i mam sobie wysłać. Siedziałam więc i przeglądałam jej zdjęcia. Znalazłam łazienkę i wysłałam, faktycznie, ale przy okazji zobaczyłam nieco więcej. Zobaczyłam wasze zdjęcia z wczasów. Jak Ania chodziła nago na basenie, ciebie bez koszulki… zaczęło się robić ciekawie, więc przeglądałam dalej, aż natknęłam się na zdjęcia z waszych igraszek.
    
    -co?! – warknąłem oburzony – przegrzebałaś jej cały telefon
    
    -spokojnie, Ania o wszystkim wie – próbowała mnie uspokoić Magda – no więc, przeglądałam sobie dalej i nie mogłam się napatrzeć na ciebie. Jezu, Michał, jakiego ty masz wielkiego penisa! Zgrałam sobie kilka zdjęć na pamiątkę i oddałam telefon, ale Ania chyba się zorientowała. Wkurzyła się trochę, ale koniec końców powiedziała, że mnie rozumie, bo takie okazy jak ty to rzadkość. ...
    ... Rozmawiałyśmy później jak to jest i tak dalej, no i tak od słowa do słowa, powiedziałam jej, że chciałabym go zobaczyć na żywo. Anka się zaśmiała i powiedziała, że chyba tylko wtedy, jak będzie w delegacji . No i wiesz, jest w delegacji… - szelmowski uśmiech zagościł na twarzy najlepszej koleżanki mojej żony – to co, pokażesz mi?
    
    -zwariowałaś? – wybuchnąłem – co ja jestem, jakiś niewolnik czy koń na targu, że na zawołanie mam coś pokazywać?
    
    -nie coś, tylko konkretną, wielką męskość – Magda wyraźnie była nakręcona na widok, który miałbym jej zaserwować
    
    Szczerze mówiąc to nigdy nie myślałem, że aż tak to działa na kobiety. Fakt, Ania nie narzekała, poprzednie moje partnerki też, ale nie wiedziałem, że te 22 czy 23 cm mogą z samych zdjęć zrobić takie wrażenie.
    
    -Magda, chyba coś cię opętało. Ja mam żonę, twoją najlepszą przyjaciółkę zresztą i nie mam zamiaru pokazywać tobie, w tajemnicy przed nią, mojego penisa. Co ja jestem, facet na wynajem dla czyichś fantazji?
    
    -Michaś – koleżanka nie dawała za wygraną – proszę… - dodała i pociągnęła w dół swój top, pod którym, jak się okazało, nic nie miała – może to cię przekona
    
    -Magda! – warknąłem ale mimowolnie wpatrzyłem się w jej nagi, piękny biust
    
    Choć była równie szczupła i nieco niższa niż moja żona, to jej biust był wyraźnie większy. Magda musiała sporo ćwiczyć, bo jej ciemne sutki dumnie sterczały ku górze, a na same piersi jakby nie działała grawitacja. Była równiutko opalona, zapewne tak jak Ania lubiła opalać się ...