1. Miss Fortune. Bardzo Fortune.


    Data: 15.03.2022, Kategorie: Fantazja Autor: Paweł Więcek

    ... jestem rybakiem. Ale nie takim zwykłym, razem z chłopakami polujemy na największe potwo... - Miss Fortune uśmiechała się i patrzyła mi prosto w oczy. Poczułem się niezręcznie, więc przerwałem opowiadanie. Po chwili poczułem też coś twardego przy swoim udzie. Spojrzałem w dół, to był but rudowłosej. Powoli zbliżał się do mojego krocza, delikatnie dotykając każdą część mojej nogi.- Sarah, co ty... - powiedziałem, łapiąc jej stopę dłońmi, powstrzymując podboje piratki. - Rozumiem czego chcesz, ale zrozum, mam dziewczynę.Kobieta podeszła do drzwi i zamknęła je na klucz. Wróciła do mnie, splotła swoje dłonie na mojej klatce piersiowej i wyszeptała mi do ucha: - Od miesiąc jestem na morzu. Ostatni raz ktoś mnie dobrze wyruchał jakieś pół roku temu. - pocałowała mnie lekko w policzek, powodując falę gorąca zalewającą mi głowę, a jej delikatne dłonie zaczęły zbliżać się do mojego krocza. - A ty masz do wyboru – albo przyznać, że ci się podobam i masz ochotę na... dogłębne poznanie mnie, albo resztę rejsu spędzisz pod pokładem. - Dosięgała już do mojego krocza. Ugryzła mnie w ucho i lekko je ciągnęła, jak głodna kotka. Nawet lekko mruczała. Siedziałem już w wielkim rozkroku, by pała mogła mi wygodnie stawać, co wykorzystała pani kapitan. Między moje nogi wsunęła swoją nogę, też stając w rozkroku, przodem do mnie. Poprosiła abym masował jej dolne wargi, a sama zrobiła to samo z moim penisem. Zaspokajałem ją ledwie parę sekund, a z jej czerwonych ust wypłynęły pierwsze westchnięcia. ...
    ... Delikatne, miękkie udo, chociaż masowało mnie przez spodnie, doprowadzało mnie do szału. Jęknąłem.- O nie, to się tak szybko nie skończy. Siadaj na moim krześle.- Czemu?- Jest dużo wygodniejsze. - Mówiąc to, popchnęła mnie na drugą stronę biurka. Miałem stąd piękny widok na cały pokój, no i oczywiście na panią kapitan. Na kapitan Syreny, na jedną z najpiękniejszych dziewczyn w Bilgewater, która właśnie się rozbierała. Zdecydowałem jednak podejść do niej i od tyłu pomóc jej się rozbierać. Rozpięła już guziki, więc po prostu pociągnąłem jej koszulę, od razu ją zdejmując. Zobaczyłem wtedy jej koronkową, czarną bieliznę – widocznie wiedziała od początku, czego chce. Od razu po tym złapałem jej piersi i przyciągnąłem je do siebie, jednocześnie przyciągając ją. W tej pozycji mogłem swobodnie powąchać jej włosy, które pachniały ciastem marchewkowym.- Z dwojga złego wybieram ciebie – szepnąłem jej do ucha.Pociągnąłem ją za włosy i popchnąłem na stół. Oparła się o niego rękoma, pozwalając mi ściągać jej spodnie, jednocześnie całując całą długość jej uda. Zdjąłem też jej majtki, zostawiając ją w samym czarnym staniku i w rajstopach o tym samym kolorze. Gdy skończyłem, usiadłem na krześle.- Co ty robisz? Myślałem, że mnie weźmiesz.- Kazałaś mi siąść na krześle. Pewnie miałaś wobec mnie jakiś plan.Uśmiechnęła się i patrząc mi w oczy padła na kolana, by wczołgać się pod biurko. Szybko doczołgała się do moich nóg, jakby bała się, że ucieknę. Nie tracąc czasu rozpięła mój rozporek i wyciągnęła ...
«1234...7»