1. Zabawy z Martą (II)


    Data: 08.01.2022, Kategorie: Masturbacja Tabu, Autor: neondertal

    ... widzę tę słodką buzię całą w spermie...
    
    - Tutaj. Na kolana. Jak chcesz. -
    
    Tym razem rozczarowanie na twarzy nie podziałało tak jak chciałem...
    
    - Nie będziesz mi się spuszczał na twarz, jak jakiejś swojej małej kurwie, do której przychodzisz jak śpi, rżniesz w usta a potem strzelasz spermą gdzie chcesz...
    
    Eeee? Że co? Przecież ja nigdy... I dlaczego to zabrzmiało jak zaproszenie, mimo że wypowiedziała to obrażonym, zagniewanym głosem?
    
    - Dziękuję Martuś... -
    
    Siedziała grzecznie, nogi podwinięte, dłonie złożone na kolanach, ciągle w wypiekami na twarzy, patrząc, jak wstaję i powoli zdejmuję z siebie wszystko. Wyprężony na baczność, naładowany na maksa kutas wyprężył się prowokacyjnie w jej stronę, a ona nie mogła oderwać od niego lśniącego wzroku. Oj, wiele mi nie trzeba, żeby spryskać ją nasieniem od stóp do głów. Ale jak tylko kolana, to kolana. Uklęknąłem przy kanapie, tak by znalazł się tuż przy jej nogach. Cofnęła ręce, ale podsunęła się tak, żeby prawie spoczywał na jej udach. Westchnęła, gdy powoli ściągnąłem skórkę z czubka i obnażyłem wielką, pulsującą, sinoczerwoną gałę. W sumie móglbym skończyć od razu, w kilku ruchach, taki byłem niesamowicie nakręcony, ale...
    
    - Martuś... -
    
    - Uhm? -
    
    - Możesz zdjąć te spodenki? -
    
    - Co? -
    
    - Jestem strasznie podniecony, boję się, że jak wystrzelę, to bardzo mocno i doleci do twoich szortów. A po spermie zostają plamy... -
    
    - Acha... no dobra... -
    
    Tym razem miala majteczki. Bielusieńkie, ...
    ... niewinne, w takie małe, niebieskie kwiatki. Przesłodkie. Wyglądała w samych majteczkach po prostu bosko. Ale nie taki był plan. Poruszyłem dłonią raz czy dwa razy, żeby wpatrzyła się bardziej w wielkiego kutasa. Widziałem, jak ją kręci. Jak siłą woli powstrzymuje dłonie, żeby nie skoczyły do niego, nie złapały, nie zaczęły masować i pieścić. Może ustąpi w innej materii...
    
    - Chyba w sumie majteczki też powinnaś zdjąć, żeby się nie ubrudziły...
    
    - Żartujesz?! -
    
    - Marta, przecież mi pozwoliłaś! A ja tylko nie chcę, żeby potem wyszło, że masz plamy z nasienia na bieliźnie! -
    
    Nie odpowiedziała, ale też nie ruszyła się, żeby zdjąć majtki.
    
    - Poza tym ja jestem goły i ty mnie widzisz, więc chyba ja mógłbym zobaczyć ciebie też, żeby było po równo, nie?
    
    Oderwała wzrok od prężącego się prącia, spojrzała na mnie, zmrużyła oczy, zmarszczyła brwi. I zaczęła powoli zsuwać majteczki. Mógłbym patrzeć bez końca jak się rozbiera, obrócona bokiem, żeby zasłonić to co się pokazało między nogami, ale prezentująca cudne przejście między talią, biodrami i smukłymi nogami. Boże, jaka ona piękna. Jaka seksowna. Świeża, miękka, słodka.
    
    Zdjęła, odrzuciła na bok. Odwróciła się do mnie. Nogi razem, dłonie na łonie, zasłaniając kępkę włosków. Dobra. Na razie może być. Zamiast zacząć walić konia, założyłem ramiona z tyłu, obniżyłem się odrobinę i wysunąłem biodra do przodu, tak by położyć go na jej kolanach. Wielki, gorący, czerwony kutas spoczął na aksamitej, gładkiej skórze jej ud. Marta ...
«12...5678»