1. Szkoła na peryferiach


    Data: 21.12.2021, Kategorie: Nastolatki zakazany owoc, Romantycznee, sekrety, Autor: CichyPisarz

    ... kiedy wracają z powrotem na lekcję. Albo ma to gdzieś, albo rzeczywiście jest mocno zakręcona - pomyślała Malwina, kiedy sama zdecydowała się wyjść za potrzebą. Mimo wszystko, zrobiła minę nie dającą nikomu wątpić, że musi się załatwić, na co nauczycielka zareagowała ponagleniem jej, by dziewczyna się nie męczyła.
    
    - Ale nudziła - przywitał swoją dziewczynę narzekaniami na katechetkę, kiedy ta wchodziła do rezerwowej szatni, w której czasem uczniowie się przebierają przed zajęciami z Mięskiem, panem od wuefu. - Możemy spożytkować ten czas - podszedł do Malwiny, chcąc ją pocałować. Dał jej do zrozumienia, że liczy na to, co dostał ostatnio, w zeszłym tygodniu.
    
    - Tak? - udała zaskoczoną. - Sama nie wiem - zwodziła go.
    
    - No chodź - usiadł na ławeczce i wskazał jej miejsce obok.
    
    Tomek i Malwina byli parą już od pół roku, a stopień zażyłości ich związku był tak mocno posunięty, jak niejednego małżeństwa z pokaźnym stażem. Nie dość, że już po tygodniu chodzenia rozpoczęli współżycie, to w dodatku, nie krępowali się robić to nawet w szkole. Zresztą nie tylko oni korzystali z tej miejscówki, o której krążyły legendy.
    
    - Już jestem - oznajmiła siadając obok chłopaka.
    
    - Zrobisz mi laskę? - zapytał beznamiętnie.
    
    Malwina przywykła już do jego bezpośredniości. Nie przeszkadzało jej to i nie udawała przesadnie przyzwoitej, ani oburzonej. Tacy oboje byli.
    
    - No to go... wyciągnij - zażyczyła sobie.
    
    Tomek spokojnie rozpiął spodnie i wystawił sztywnego już penisa. ...
    ... Ścisnął go w dłoni, przez co czerwony żołądź zdawał się przybrać wręcz purpurową barwę, a żyła zdawała się być jeszcze większa niż zazwyczaj.
    
    - Niezły jest, nie? - mówił z uznaniem o swoim członku.
    
    - Całkiem, całkiem - pochwaliła jego rozmiar, chociaż już miała do czynienia z większymi okazami, po czym schowała w ustach końcówkę prącia, a dłonią jeździła wzdłuż nasady.
    
    Tomek oparł się o szafkę i czerpał z przyjemnych doznań, a w myślach wychwalał swoją partnerkę pod niebiosa. Raczej mu nie odmawiała, czasem kręciła nosem, ale zazwyczaj kończyło się po jego myśli. Marzył o takim układzie. Nie była jego miłością, tego był pewny, ale było mu z nią dobrze. Ciało miała zgrabne, twarz nawet nawet, ale najważniejsze było jej nastawienie do życia. Czasem była zwariowana, czasem poważna, ale zawsze była sobą i nie udawała kogoś innego. Dobrze się dogadywali, chociaż oboje mieli świadomość, że nie są połówkami, które odnalazły się w bezkresie świata.
    
    - Mówiłem ci, że jesteś w tym świetna - cedził słowa przez zaciśnięte gardło, był już mocno napalony.
    
    - Tak, wiele razy - zaśmiała się sympatycznie, wyciągając na chwilkę kutasa z ust.
    
    - Nie chciałabyś..? - nie musiał dokańczać, by Malwina zrozumiała.
    
    - W sumie... czemu nie - stwierdziła, jakby to było najnormalniejszą sprawą w życiu nastolatki. Lubiła seks. - Masz? - zapytała jeszcze o gumę, ale już podnosiła się z ławki. Gdyby nie miał, nie proponowałby stosunku.
    
    Nie minęło pół minuty, a chłopak stał za dziewczyną i ...
«1...345...51»