1. See You


    Data: 28.11.2021, Kategorie: nieznajomy, BDSM szantaż, Autor: BaPe

    ... ręki ani do torebki, jakość fatalna... Treść banalna, nie zachęci nikogo... Napis powinien być po prawej a obrazek po lewej.
    
    - Plastyk uznał, że tak będzie ciekawiej.
    
    - To zmieńcie plastyka! Pani Urszulo - kogo wy tam zatrudniacie... Zresztą skoro pani, która reprezentuje firmę jest niekompetentna, to jaki ma być plastyk. Chyba pani ma oczy i sama pani widzi, jakie te ulotki są... są... jednym słowem – koszmarne...
    
    Urszula czuje, jak drżą jej kolana... przecież za chwilę to spotkanie zakończy się,... zakończy się totalnym fiaskiem. Ona Urszula wróci do domu z poczuciem przegranej... A szef jutro wyleje ją z roboty... Wokół pojawia się czarna pustka. Trudno jej zebrać myśli. Skąd taki atak? Dlaczego? Co za cham!!! Ona musi walczyć...
    
    - Ale przecież....
    
    - Dziękuję pani – kończmy to spotkanie! Dryblas przerywa jej w pół zdania. Nie chce mi się pani słuchać. Uczestnicy wstają. Urszula usiłuje ich zatrzymać, ale nikt, nikt jej już nie słyszy. Mszczą się za to, że czekali. Demonstracyjnie zachowują się głośno i ją po prostu ignorują. Nie zdoła ich już teraz przekrzyczeć... Urszula czuje, że łzy napływają jej do oczu... Jest wściekła na Dryblasa. Zbiera ze stołu porozrzucane ulotki. Z trudem, przez łzy...
    
    Dryblas przygląda się jej z pogardą. Urszula czuje w jego spojrzeniu tryumf. Radość z upokorzenia drugiego człowieka. Bydlak. Miałaby ochotę go kopnąć, napluć na niego... jak taki zły człowiek może chodzić po świecie?
    
    - Pani Urszulo – odzywa się Dryblas. ...
    ... Pomogę pani. Zaprojektujemy te ulotkę razem. Zrobimy to tak, aby i pani była zadowolona i ja...
    
    - To znaczy... - Urszula spogląda na niego z niedowierzaniem – co on knuje?
    
    - To znaczy, że przedyskutujemy założenia wstępne, spiszemy je i powiem pani, co pani ma robić, a pani to zrobi. Czy wyrażam się jasno? Ja nie jestem pani wrogiem, chcę pani dobra.
    
    - Już pan jest moim wrogiem. Nienawidzę pana!
    
    - Tak przypuszczałem, nie będę płakał z powodu pani niechęci – zresztą powiem wprost – wie pani, co powiedział Goethe: Zaczynaj wszystko, co możesz zrobić lub o czym marzysz. Zuchwałość mieści w sobie geniusz, silę i czary...
    
    - A... Urszula jest zaskoczona – a co takiego ma pan zamiar zacząć?
    
    - Masz zahamowania, w zwarciu z facetem, mała. Chcę ci pomóc. Wyluzujesz i zaszalejemy. Wiesz, co masz zrobić?
    
    Urszula potrząsnęła przecząco głową. Szczerze nienawidziła tego bezczelnego typa. Dostrzegła, że jego pewność siebie i stanowczy niski głos działają na nią podniecająco... Czuła, jakby wyszła z ciała i obserwowała film przyrodniczy, w którym samiec osacza samiczkę, a ona, samiczka nie chce tego samca... NIE... Nie chce go umysłem, ale jej ciało podlega właśnie nieznanym oprawom biologii... Ona czuje oburzenie, nienawiść, strach i jednocześnie podniecenie i... i czuje jak robi się mokra...
    
    - Powiem Ci mała, co masz zrobić! Masz przyjść do mojego pokoju i poprosisz, żebym ciebie nie wygonił. Tu, na breloczku masz numer. Naucz się na pamięć! Zapamiętałaś? No to masz tam ...
«1234...9»