1. Zniszczona / Hermiona Granger cz. 1


    Data: 15.11.2021, Kategorie: Fantazja Autor: #Ackerman#

    ... trochę więcej czasu.Gryfonka prychnęła pod nosem słysząc jego słowa. Ale nie mogła pozbyć się wrażenia, że słyszała też w jego głosie nutkę uznania. Nagle poczuła jak jakieś zaklęcie podniosło ją i przycisnęło do ściany. Jęknęła czując jak kajdany wrzynają jej się w ręce. Spróbowała się wyrwać choć wiedziała, że nie ma szans.- Etatowa Wiem – To – Wszystko - zaśmiał się Voldemort a jej przypomniało się jak Snape wyjątkowo często używał tego przezwiska. - Podstawiona mi pod nos przez własnego przyjaciela.Poczuła jego oddech na policzku i odchyliła głowę jak najdalej od niego.- Chcesz wiedzieć kto to jest? Kim jest dziewczyna, która tak uroczo błaga o śmierć?Hermiona nie odpowiedziała. Zdawała sobie sprawę, że nawet gdyby poprosiła go o to, to powiedział by jej tylko i wyłącznie gdyby tego chciał. Tak samo było i teraz. Jak najdzie go ochota to jej powie. Wzdrygnęła się gdy poczuła jak coś śliskiego przejeżdża po jej policzku.- Co jest? - spytała nieco zdezorientowana. W wyciągnięciu konstruktywnych wniosków nie pomagał jej fakt, że nawet nie widziała swojego przeciwnika.- Jesteś słodka…. - Gdy tylko usłyszała jego zdziwiony ton i słowa poczuła że jest jej niedobrze. Merlinie! To był… To był jego język!Tym razem poczuła niewyobrażalny strach. W panice zaczęła kręcić głową mając nadzieję, że to w jakiś sposób go powstrzyma. Jednak na nic się jej to nie zdało bo Czarnoksiężnik przytrzymał jej głowę i wbił się w jej usta. Wytrzeszczyła szeroko oczy czując jak między jej wargi ...
    ... wsuwa się jego język. Nie spodziewała się, że naprawdę to zrobi dlatego dość łatwo dostał się do środka. Hermiona patrzyła się na ścianę naprzeciwko czując jak Voldemort badał wnętrze jej policzka, podniebienie, język a nawet początek gardła. Jego język był za długi jak na ludzkie kryteria. Gdy w końcu się od niej oderwał wzięła głęboki oddech starając się nie rozpłakać.- To mogło by być całkiem przyjemne - zastanawiał się dotykając jej piersi. W pewnej chwili ścisnął je mocniej i nagle jego dotyk zniknął.- Cholera… Voldemort? - spytała głupio ale nigdzie go nie słyszała. Nienawidziła tej niewiedzy. Tego, że nie widzi czy gdzieś tu jest czy go nie ma. Pieprzony skurwiel.Wrócił po kilku godzinach. Chyba. Bo nie wiedziała jaka jest godzina, ani czy jest dzień czy noc. Była pozbawiona wiedzy, którą tak bardzo kochała.- Mam dla ciebie dość ciekawą wiadomość.Nie odpowiedziała. Czekała na to co zrobi.- Powinna ci się spodobać. W końcu uwielbiasz starożytną magię.Zadrżała lekko nie wiedząc czego się spodziewać.- Co masz na myśli?- Och, nareszcie się odezwałaś. Ale… - poczuła jego oddech na policzku. - Gdy je na ciebie rzucę a potem zacznę dotykać twój umysł stanie się tylko mój.- Nie można zawładnąć czyimś umysłem - zmarszczyła czoło. - Jest imperius, ale przecież z tym można walczyć.- Nie mówię o czymś tak prostym. Hermiono Granger ten czar sprawi, że twoje zdanie przestanie się dla ciebie liczyć. Stracisz całą wolną wolę. Będziesz myśleć jedynie o tym jak mnie zadowolić. A twoi ...