1. Wspomnienia z dziecinstwa - Dojrzewanie cz.5


    Data: 11.11.2021, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... Wyciągnąłem członka z jej ust, by zobaczyć jak nasienie tryska z dużą mocą, lądując jej aż na brzuchu, lecz ona miała inne zamiary. Wyrwała mi go z ręki i obejmując wargami zaczęła ssać. Czułem jak co chwila przełyka moje strzały, które trzęsły mną bez ustanku. Była to tak ogromna przyjemność, że pociemniało mi w oczach. Padłem jak kłoda obok dziewczyn zupełnie wykończony. Zapadła cisza, przerywana naszymi oddechami. Czułem się tak błogo, że nie chciałem przerywać tej chwili. Pierwsza podniosła się Marta.
    
    - Naprawdę mogłabym to robić cały czas - wyszeptała.
    
    - Naprawdę to ty jesteś zboczona - powiedziała Aneta chichocząc.
    
    - Pa, odezwała się cnotka niewydymka - śmiały się już obydwie.
    
    - Przestańcie, obie jesteście super! - wtrąciłem się.
    
    - A tobie kto pozwolił się odzywać? - zapytała sasiadka.
    
    - A co? Jeszcze się bawimy? - patrzyłem z niedowierzaniem.
    
    - Nie, ale to nie znaczy, że możesz do nas mówić - znów wybuchły śmiechem.
    
    - "Walnięte" - pomyślałem - "ale dla tych pupci, piersi i cipek zniosę wszystko, więc niech gadają co chcą".
    
    Zrobiło się późno więc doprowadziliśmy siebie i pokój do porządku.
    
    - To co? Jutro o tej samej porze? - Marta spoglądała raz na mnie, raz na koleżankę.
    
    - A egzaminy? Musimy wreszcie się pouczyć bo nie zdamy.
    
    Ruda zrobiła smutną minę.
    
    - Masz rację, miałam przeczytać lektury, a żadnej nie tknęłam.
    
    - Najpierw obowiązki, później przyjemność - wyrecytowała Aneta jak motto.
    
    - Spoko, jak będziecie miały czas, ...
    ... dajcie znać, cześć.
    
    Wyszedłem od dziewczyn w świetnym humorze. Energia mnie rozpierała. Wchodząc do mieszkania uśmiechałem się. Złapałem za zeszyty, żeby odrobić lekcje.
    
    - Usiądź przy mnie, mam dla ciebie wiadomość - mama była rozpromieniona.
    
    - Coś fajnego? - zapytałem siadając przy niej.
    
    - Bardzo! Za tydzień przeprowadzamy się do nowego mieszkania!
    
    - Cooo???
    
    - Będziesz miał własny pokój!
    
    - Naprawdę??? - byłem w siódmym niebie.
    
    - Tak! Będziesz mógł zapraszać kolegów jak zawsze chciałeś...albo koleżanki - powiedziała mama z uśmiechem.
    
    - O rety! Ale extra! Zrobię imprezę i zaproszę wszystkich kumpli! Lecę na boisko się im pochwalić!! - zerwałem się z krzesła, mało go nie przewracając.
    
    - Poczekaj!!! Tych kolegów nie zaprosisz.
    
    - Jak to??
    
    - Bo wyprowadzamy się do innego miasta, daleko stąd.
    
    Zamurowało mnie. Mózg jakby na chwilę się wyłączył. Stałem osłupiały gapiąc się w pustkę.
    
    - Ojciec dostał tam dobrą pracę i przydział na mieszkanie. Nie możemy zmarnować takiej okazji.
    
    - Ale jak??? Przecież mam tu kolegów, koleżanki, znam wszystko i wszystkich!...Mam to wszystko teraz zostawić?!... A szkoła???
    
    - Już cię zapisaliśmy do nowej. Będziesz miał trochę zaległości, ale przecież nie masz kłopotów z nauką. Jesteś inteligentny, nadrobisz braki.
    
    - "A co z Anetą i z Martą" - pomyślałem. Jeden z najpiękniejszych dni przerodził się przez sekundę w koszmar. Nawet w najczarniejszych myślach nie przewidziałem takiego rozwoju sytuacji.
    
    - Idę do ...
«12...6789»