1. Niezapomniana kolacja


    Data: 10.11.2021, Kategorie: Sex grupowy Autor: Tomnick

    ... pensjonatu, zgoda? Marek, płacisz i czekasz na panią w recepcji przed godziną 20. – Polecenie Jerzy skierował do kolegi, uderzając złożoną gazetą w jego ramię. Blondyn ze smętnym uśmiechem pokiwał głową. Zdawał sobie sprawę, że przegrał z ironią kolegi. Widział to w oczach rozbawionej kobiety.
    
    – Jestem Sylwia – przedstawiła się kobieta z pogodnym wyrazem twarzy. – Dobrze. Skorzystamy z panów zaproszenia. Mam samotną sąsiadkę, moją rówieśniczkę. Również i ją zapytam. Czy panowie zgadzają się? – sprytnie wybrnęła z małego kłamstewka. Jerzy ochoczo przytaknął.
    
    – Naturalnie, będziemy zachwyceni – zrezygnowany Marek kiwnął głową, nie patrząc w jej stronę.
    
    *
    
    Do ośrodka wracała ożywiona i w wyśmienitym humorze. Mężczyźni spodobali się kobiecie. Po namyśle uznała, że takie spotkanie może być miłym i ekscytującym przerywnikiem w dość monotonnym urlopie. Inaczej wyobrażała sobie jego przebieg, liczyła na więcej wrażeń, ale koleżanka narzucała jeszcze swoje ograniczenia.
    
    – Może oni ją rozruszają? – powiedziała głośno i zaśmiała się. Rozejrzała się i z ulgą odetchnęła. Nikogo nie było w zasięgu wzroku.
    
    *
    
    Mężczyźni po pożegnaniu z kobietą usiedli i milcząc, uważnie patrzyli na siebie. Marek wytrzymywał poważny, wręcz krytyczny wzrok Jerzego. Po dłuższej chwili, kiedy nie padło ani jedno słowo, Marek puścił oko do wspólnika i lekko uśmiechnął się. Jerzy nawet nie drgnął. Nadal patrzył kamiennym wzrokiem na kolegę. Na jego twarzy pojawił się grymas niezadowolenia. Po ...
    ... dłuższej chwili zrezygnowany opuścił głowę, kręcąc nią. Kiedy wyprostował się i spojrzał na Marka, na jego ustach zagościł lekki uśmiech.
    
    – No widzisz, wszystko będzie dobrze. Jeszcze ostro zabawimy się. I to dzisiaj – blondyn przywołał kelnera i zamówił drinki.
    
    – Ja, pewnie tak, ale ty najwyżej popatrzysz – odrzekł brunet, z politowaniem patrząc na kolegę. Ten w odpowiedzi tylko wzruszył ramionami.
    
    *
    
    Budynek zniknął jej z oczu, weszła do lasu i kierowała się do pensjonatu mężczyzn, z którymi była umówiona. Sylwia była niezadowolona i obrażona na koleżankę. Nie chciała ich ponownie oszukiwać, więc poszła sama, bo koleżanka nagle okazała się znacznie mniej rozrywkowa, niż początkowo przypuszczała. Szła dość szybko, bo ścieżka była ubita, więc szpilki przy jej sandałkach nie wbijały się w podłoże. Założyła zwiewną seledynową spódniczkę i białą bluzkę bez rękawków. Jasne kolory świetnie podkreślały jej opaleniznę. Spory dekolt w płóciennej bluzce eksponował kształtny biust i ujawniał biały ślad po staniku. Była szczupła. Aktywnie dbała o swój wygląd. Latem grała w tenisa, przez cały rok systematycznie pływała i uprawiała aerobik. Miała 36 lat, ale każdy sądził, że dopiero przekracza trzydziestkę. Nie miała zatem czego wstydzić się. Było ciepło, więc zrezygnowała ze stanika. Rozpuściła włosy, które opadały na ramiona. Drobna biżuteria i biała kopertówka dopełniały całości, a łańcuszek na nodze pasował do błyszczących sandałków. Kiedy wychodziła z ośrodka wczasowego, ...
«1...345...11»